Świetny Małysz, Ljoekelsoey nie obroni tytułu

Po piątkowych dwóch seriach prowadzi Norweg Bjoern Einar Romoeren, a goni go trzech Austriaków. Adam Małysz jest piąty

Publikacja: 23.02.2008 00:29

Świetny Małysz, Ljoekelsoey nie obroni tytułu

Foto: Rzeczpospolita

Mistrza świata poznamy w sobotę wieczorem, pierwsze dwie serie pokazały, że walka będzie zacięta. Przewaga Romoerena nad Gregorem Schlierenzauerem i Martinem Kochem jest minimalna. Kilka punktów więcej traci Thomas Morgenstern za którym tuż-tuż jest Małysz. W gronie tych, którzy wciąż mają szanse na podium są jeszcze trzej Finowie, Janne Happonen, Janne Ahonen i Harri Olli oraz Szwajcar Andreas Kuettel.

Pierwszym, który dał w piątek sygnał do dalekich lotów, był młody Rosjanin Paweł Karelin. Skoczył 204,5 metra, 30 metrów dalej od dwukrotnego mistrza świata Norwega Roara Ljoekelsoeya i Polaka Kamila Stocha. Karelin zachwiał się jednak przy lądowaniu i upadł.

Stoch i Ljoekelsoey nie weszli do finałowej trzydziestki i dla nich indywidualne MŚ już się skończyły. W przypadku Stocha to żadna niespodzianka, ale jeśli ktoś taki jak Ljoekelsoey odpada z gry o medale, można mówić o sensacji.

Nie zawiódł inny z norweskich lotników, Bjoern Einar Romoeren. Jego 214,5 metra w pierwszym skoku zrobiło wrażenie, podobnie jak o metr dłuższy lot Kocha. Romoeren przyjechał tu w wielkiej formie, ale lista kandydatów do tytułu jest długa.

Małysza też można na nią wpisać. Jedyny Polak w finałowej stawce specjalistów od dalekich lotów okres słabości i bezbarwnych startów ma już chyba za sobą. Zaskakuje Schlierenzauer. Miało go tu nie być, jest młody i Austriacy wciąż prowadzą go bardzo ostrożnie. Alexander Pointner myślał długo, czy zabrać Schlierenzauera do Oberstdorfu czy nie. Teraz chyba nie żałuje.

Jeśli Gregor będzie robił takie postępy (203 w serii treningowej, później 212 m i 217,5 m) to może zagrozić Romoerenowi. Dwa najdłuższe skoki oddał Koch (215,5 m i 221 m), w tym drugim otarł się o rekord skoczni (223 m) należący wciąż do Ljoekelsoeya.

Małysz pytany o swoje szanse tylko się uśmiecha i prosi o cierpliwość. Czekać nie będzie trzeba długo, w sobotni wieczór wszystko będzie jasne. W niedzielę, na zakończenie mistrzostw – konkurs drużynowy i wielka wojna pomiędzy Norwegami (dwukrotni mistrzowie świata), Austriakami i Finami.

Klasyfikacja po 2 seriach1. B.E. Romoeren (Norwegia) 424,1 pkt (214,5 i 213,5 m), 2. G. Schlierenzauer 421,9 (212,0 i 217,5), 3. M. Koch 421,3 (215,5 i 221,0), 4. T. Morgenstern (wszyscy Austria) 413,2 (205,0 i 213,5), 5. A. Małysz (Polska) 409,8 (207,5 i 211,5), 6. J. Happonen 404,1 (202,5 i 210,5), 7. J. Ahonen (obaj Finlandia) 403,9 (210,5 i 206,5), 8. A. Kuettel (Szwajcaria) 402,7 (199,5 i 211,5), 9. H. Olli (Finlandia) 392,0 (200,5 i 204,5), 10. S. Ammann (Szwajcaria) 391,3 (208,5 i 195,5), ...34. K. Stoch (Polska) 158,3 (174).

Adam Małysz piąty na półmetku mistrzostw

Rz: Piąte miejsce po pierwszym dniu mistrzostw świata – nigdy nie było tak dobrze...

Adam Małysz: Jestem więcej niż szczęśliwy. To były dwa naprawdę udane skoki. Chyba bezbłędne, ale może Hannu Lepistoe czegoś się dopatrzy. W przeciwieństwie do kwalifikacji tym razem deszcz nie padał, a warunki były sprawiedliwe.

Jak to jest, że pan znakomity skok wyciąga na 211,5 metra, a Martin Koch dokłada do tego wyniku jeszcze dziesięć metrów?

Koch jest wspaniałym lotnikiem. Ma swoją specyficzną technikę. Nie każdy to widzi, ale my, skoczkowie, od razu dostrzegamy to wysunięte biodro Martina. Wychodzi na progu bardzo wysoko w górę.

Kto wygra, Romoeren czy Austriacy? A może Małysz?

Walka będzie bardzo zacięta, różnice są minimalne. Oby tylko warunki znów były równe. Mogę tylko powiedzieć, że będę cierpliwy do końca i tanio skóry nie sprzedam.

rozmawiał w Oberstdorfie Janusz Pindera

Mistrza świata poznamy w sobotę wieczorem, pierwsze dwie serie pokazały, że walka będzie zacięta. Przewaga Romoerena nad Gregorem Schlierenzauerem i Martinem Kochem jest minimalna. Kilka punktów więcej traci Thomas Morgenstern za którym tuż-tuż jest Małysz. W gronie tych, którzy wciąż mają szanse na podium są jeszcze trzej Finowie, Janne Happonen, Janne Ahonen i Harri Olli oraz Szwajcar Andreas Kuettel.

Pierwszym, który dał w piątek sygnał do dalekich lotów, był młody Rosjanin Paweł Karelin. Skoczył 204,5 metra, 30 metrów dalej od dwukrotnego mistrza świata Norwega Roara Ljoekelsoeya i Polaka Kamila Stocha. Karelin zachwiał się jednak przy lądowaniu i upadł.

Pozostało 81% artykułu
Inne sporty
Mistrzostwa świata w pływaniu. Czy Katarzyna Wasick znów dopłynie do podium?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inne sporty
Kolarskie rekordy bije amator. Czy to jest możliwe?
Inne sporty
Mistrzostwa świata w pływaniu. Polacy jadą do Budapesztu po medale
Inne sporty
Natalia Sidorowicz odniosła życiowy sukces. Czy pójdzie za ciosem?
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Inne sporty
Sergij Bezuglij i Mariusz Szałkowski poprowadzą reprezentację