Polscy skoczkowie rozliczają trenera Thomasa Thurnbichlera

Trwa osąd nad zwolnionym przez Adama Małysza trenerem polskich skoczków narciarskich Thomasem Thurnbichlerem. Niektórzy z zawodników nabrali odwagi i ogłaszają, że cieszą się z tej zmiany.

Publikacja: 31.03.2025 18:06

Thomas Thurnbichler

Thomas Thurnbichler

Foto: PAP/Grzegorz Momot

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego poinformował o rozstaniu się z Austriakiem podczas zawodów Pucharu Świata w Planicy. Ogłosił również następcę, którym został Maciej Maciusiak w ostatnim sezonie pracującym jako asystent Thurnbichlera. Małysz jednocześnie zaproponował zwolnionemu szkoleniowcowi podjęcie pracy w roli trenera juniorów. Dał mu czas do namysłu.

Nie wiadomo jednak, czy Thurnbichler przyjmie to stanowisko. Po decyzji prezesa PZN niektórzy z zawodników zaczęli w negatywnym świetle przedstawiać czas pracy Austriaka.

Co było nie tak z Thomasem Thurnbichlerem?

Nie będzie tyle mieszania, zamętu i chaosu w tym wszystkim jak przez ostatnie 2,5 roku. Nasz były już trener nie potrafił się ustatkować, że jak coś robimy tak, to robimy to właśnie tak. Było tak, że wieczorem po analizie ustalamy jedną wersję, a na drugi dzień mieszamy w tym wszystkim i zmieniamy – powiedział w Eurosporcie Dawid Kubacki.

Czytaj więcej

Thomas Thurnbichler zwolniony. Jest nowy trener polskich skoczków

- Tak się nie dało pracować. Przez ten czas nie można było go przekonać, żeby chociaż spróbował wnieść trochę spokoju w trening. Bardzo się męczyliśmy. Było dużo kłótni z tego powodu – dodał brązowy medalistka olimpijski z Pekinu.

Na krytykę zdobył się również Aleksander Zniszczoł. – Atmosfera była nie taka jaka powinna być. Coś nie zagrało. Nie było systematyczności. Jakby Thomas zrobił team, to w tej drużynie byłoby jakieś 30 procent mniej zaangażowania – stwierdził.

Paweł Wąsek dziękuje i mówi, że zmiana była konieczna

Za wykonaną pracę podziękowania Austriakowi złożył najlepszy polski skoczek tego sezonu Paweł Wąsek. – Super współpracowało mi się z Thomasem. Dogadywaliśmy się, znaleźliśmy wspólny język, żeby to funkcjonowało na skoczni. Ale atmosfera w grupie nie była już taka, jaka powinna być i ta zmiana niestety była konieczna – powiedział zawodnik, który jako jedyny w tym sezonie zajął miejsce na podium zawodów Pucharu Świata.

Czytaj więcej

Skoki narciarskie nad przepaścią. Trwa walka o odzyskanie wiarygodności

Za ten gest Thurnbichler złożył podziękowania Wąskowi. Austriak wyjaśnił też, dlaczego już dalej nie pracuje z kadrą. W Planicy przedstawił plan pracy z kadrą w przyszłym, olimpijskim sezonie. Najstarsi zawodnicy - Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła – mieli pracować z Maciejem Maciusiakiem według jednej koncepcji. On przejąłby innych zawodników, choć wszyscy razem tworzyliby jedną drużynę.

Małysz nie zgodził się na tę ofertę. Uznał, że relacje panujące w kadrze były już tak napięte, że kontynuacja pracy dotychczasowego trenera nawet tylko z wąską grupą, nie miała już sensu.

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego poinformował o rozstaniu się z Austriakiem podczas zawodów Pucharu Świata w Planicy. Ogłosił również następcę, którym został Maciej Maciusiak w ostatnim sezonie pracującym jako asystent Thurnbichlera. Małysz jednocześnie zaproponował zwolnionemu szkoleniowcowi podjęcie pracy w roli trenera juniorów. Dał mu czas do namysłu.

Nie wiadomo jednak, czy Thurnbichler przyjmie to stanowisko. Po decyzji prezesa PZN niektórzy z zawodników zaczęli w negatywnym świetle przedstawiać czas pracy Austriaka.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Skoki narciarskie
Thomas Thurnbichler zwolniony. Jest nowy trener polskich skoczków
Skoki narciarskie
Skoki narciarskie nad przepaścią. Trwa walka o odzyskanie wiarygodności
Skoki narciarskie
MŚ w Trondheim. Co dolega polskim skokom narciarskim?
Skoki narciarskie
MŚ w Trondheim. Polska drużyna skoczków najgorzej od 20 lat
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Skoki narciarskie
MŚ w Trondheim: Marius Lindvik mistrzem świata. Polacy? Wciąż daleko