Mistrz i pomocnik

Tour de France zaczyna się w sobotę w Utrechcie. Michał Kwiatkowski ma liczyć się w pierwszym tygodniu, Rafał Majka – w dwóch kolejnych.

Aktualizacja: 02.07.2015 20:57 Publikacja: 02.07.2015 20:52

Michał Kwiatkowski (w środku) i Rafał Majka (z prawej) – polskie nadzieje na piękne lato z Tour de F

Michał Kwiatkowski (w środku) i Rafał Majka (z prawej) – polskie nadzieje na piękne lato z Tour de France

Foto: AFP/Lionel Bonaventure

Polski mistrz świata w Wielkiej Pętli pojedzie po raz trzeci. W najbardziej prestiżowym kolarskim wyścigu Kwiatkowski debiutował przed dwoma laty.

Obiecująco. Był widoczny na finiszach (dwa razy trzecia pozycja), nie odstawał na górskich etapach, czasówki kończył w pierwszej dziesiątce, zajął 11. miejsce w klasyfikacji generalnej, trzecie w młodzieżowej. Przed rokiem było gorzej, raz trzecia pozycja na etapie i miejsce w trzeciej dziesiątce na koniec w Paryżu.

Kwiatkowski pod presją

Teraz 25-letni kolarz grupy Etixx Quick-Step jedzie w tęczowej koszulce mistrza świata. Założył ją we wrześniu ubiegłego roku w Ponferradzie, a w kwietniu odniósł zwycięstwo w prestiżowym holenderskim klasyku Amstel Gold Race. Nie jest już postacią drugiego planu, wypracował sobie status liczącej się kolarskiej osobowości. Musi radzić sobie z większą presją i wzmożoną uwagą rywali.

W Amstel pokazał, że potrafi udźwignąć ten ciężar. Tour de France to jednak zupełnie inny kaliber. Wyścig oglądają ponad 2 miliardy ludzi w 190 krajach. Zwycięstwo etapowe bardziej przemawia do świadomości przeciętnego kibica niż jakikolwiek wygrany klasyk, może oprócz Paryż–Roubaix. Żółta koszulka lidera zapewnia pozycję w galerii sław kolarstwa, często uważana jest za bardziej wartościową od tęczowego trykotu mistrza świata.

W pierwszym tygodniu Kwiatkowski jedzie po wygraną na etapie i jeśli się uda, właśnie po żółtą koszulkę. Taki cel wyznaczył mu dyrektor sportowy grupy Etixx Patrick Lefevere i on sobie sam. Przez pierwsze dni wyścig prowadzi przez drogi Holandii i Belgii, ma więc profil idealny dla kolarza z Torunia. Trasa jest pofałdowana, etapy długie, prowadzące po wąskich drogach. W każdej chwili można się spodziewać zdradliwego wiatru, choć synoptycy zapowiadają przede wszystkim morderczy upał.

Mistrz świata lubi jeździć w takich warunkach. Trzeci etap odbędzie się na odcinkach, przez które przejeżdżają kolarze podczas Walońskiej Strzały, z metą na Ścianie w Huy. Kwiatkowski był tam piąty w 2013 roku i trzeci w 2014. Dzień później na odcinku z Seraing do Cambrai 14 kilometrów trasy to będzie jazda po bruku.

Polak unikał do tej pory wyścigów po kocich łbach, ale jeździ w zespole, którego dyrektor jest najwybitniejszym na świecie specjalistą od przygotowań kolarzy do takich właśnie prób.

Strażnik Contadora

W ubiegłym roku Rafał Majka wygrał dwa etapy, zwyciężył w klasyfikacji górskiej. Miał jednak wówczas szczęście w czyimś nieszczęściu. Contador, któremu miał pomagać, wycofał się z powodu kontuzji odniesionej w wyniku upadku. Polak dostał wolną rękę i mógł szaleć. Dziś kolarz z Zegartowic ma wytyczony zupełnie inny program. Jego głównym zadaniem będzie wspomaganie lidera drużyny Tinkoff-Saxo. W pierwszych dniach wyścigu Polak ma nawet się oszczędzać, by zachować siły na drugi tydzień, kiedy zaczną się Pireneje, i na trzeci – prowadzący przez Alpy.

O ile w przypadku Kwiatkowskiego forma jest niewiadomą, o tyle Majka niedawno pokazał, że już jest gotów na wielkie ściganie. W wymagającym górskim wyścigu Dookoła Szwajcarii zajął dziesiąte miejsce i dzielnie wspomagał Słowaka Petera Sagana. Jeżeli utrzymał tę siłę, to nawet służąc Contadorowi, jest w stanie zająć wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Historia zna wiele takich przypadków, kiedy kolarze z jednego zespołu w odmiennych rolach – lidera i pomocnika – kończyli wielkie toury w czołówce. Dwa lata temu Contador był czwarty, a tuż za nim Czech Roman Kreuziger. Rok wcześniej wyścig zdominowali dwaj zawodnicy zespołu Sky – Bradley Wiggins i Chris Froome. W ostatnim Giro na podium za Contadorem stanęli Fabio Aru i Mikael Landa z Astany.

Tak czy inaczej Majka może uczestniczyć w historycznym przedsięwzięciu. Jego hiszpański lider jedzie po drugie w tym roku zwycięstwo w wielkim tourze. W maju – i to w pięknym stylu – wygrał Giro. Do tej pory taki dublet w jednym roku zaliczyło siedmiu kolarzy: Fausto Coppi (1949 i 1952), Jacques Anquetil (1964), Eddy Merckx (1970, 1972, 1974), Bernard Hinault (1982 i 1985), Stephane Roche (1987), Miguel Indurain (1992 i 1993) i Marco Pantani (1998).

Contador będzie miał trudniejsze zadanie niż we Włoszech. Przeciwnicy są bardziej wymagający, dwóch z nich – Vincenzo Nibali i Froome – wygrali dwie poprzednie edycje Wielkiej Pętli. Wśród kandydatów do zwycięstwa jest także Kolumbijczyk Nairo Quintana, zwycięzca ubiegłorocznego Giro.

Contador pokazał, że nic sobie nie robi ze zmęczenia trzytygodniowym majowym wysiłkiem. Kilka dni odpoczął i wrócił do treningów, a dwa tygodnie temu wystartował w Route de Sud i zajął w nim pierwsze miejsce przed Quintaną. W chwilach słabości ma liczyć na grupę – znacznie silniejszą niż podczas Giro – w której kluczowym zawodnikiem będzie Majka.

W wyścigu pojedzie jeszcze dwóch Polaków: Bartosz Huzarski z zespołu Bora oraz Michał Gołaś z Etixxu.

Transmisje z wyścigu w Eurosporcie

Inne sporty
Puchar Świata. Najlepsi na świecie wystąpią w Beskidach
Inne sporty
Gwiazdy szachów grają w Polsce. Rock and roll w Warszawie
Inne sporty
Gwiazdy szachów zagrają w Warszawie. Jan-Krzysztof Duda wierzy w sukces
kolarstwo
Paryż - Roubaix. Upadek Tadeja Pogacara. Mathieu Van Der Poel zwycięża
szachy
Jan-Krzysztof Duda znów zagra w Polsce. Celuje w zwycięstwo