Ma za sobą wyjątkowy, bliski perfekcji sezon. Niemal wszędzie gdzie startował, wygrywał. Na 12 wyścigów w których wziął udział, odniósł zwycięstwa w ośmiu. Wliczając w to sukcesy w wieloetapówkach kolarscy statystycy przypisali mu 25 wygranych, najwięcej od czasów Alessandro Petacchiego 19 lat temu. Włoch jednak specjalizował się wyłącznie w sprintach.
Pogacar symbolizuje kolarską wszechstronność. Potrafił rozprawić się z rywalami podczas krótkiego finiszu, na górskich przełęczach podczas wieloetapowych wyścigów i w jednodniowych klasykach. Upodobał sobie szczególnie samotne zwycięstwa, po dłuższych i krótszych ucieczkach, co zawsze wzbudza zachwyt ekspertów i kibiców. Aż 77 procent zwycięstw odniósł w ten właśnie sposób.
Jak Tadej Pogacar podbił Włochy i Francję
„To był najlepszy z możliwych sezonów, pewnie najlepszych w ostatnich 10 latach w kolarstwie, ale nie mnie to oceniać” – podsumowywał 26-letni Słoweniec.
Czytaj więcej
Sezon zdominowali Tadej Pogacar, Primoż Roglić, Mathieu van der Poel i Remco Evenepoel, ale to ten pierwszy zdecydowanie przebił dokonania pozostałych.
Przed rokiem Pogacar oznajmił, że chce w jednym roku wygrać dwa wielkie toury – Giro d’Italia i Tour de France. Przez lata zadanie niewykonalne. W długiej historii kolarstwa po dublet Giro-Tour sięgali nieliczni: Fausto Coppi (1949 i 1952), Jacques Anquetil (1964), Eddy Merckx (1970, 1972, 1974), Bernard Hinault (1982, 1985), Stephen Roche (1987), Miguel Indurain (1992-93)i Marco Pantani. Ten ostatni pojechał po zwycięstwo w obu kolarskich odysejach ponad ćwierć wieku temu, w 1998 roku.