Hurkacz z Goffinem zagrali dwa długie i interesujące sety, każdy trwał dobrze ponad godzinę, scenariusz obu był podobny: Belg dawał radę mocnym serwisom Polaka, szybkość na korcie także była jego mocną stroną, więc spokojnie czekał w wymianach na dogodne chwile do kontrataków.
Umiejętnie zneutralizował sporo z przewagi siły i wzrostu Huberta, w grze kombinacyjnej zawsze był mocny, więc nawet kilka nieudanych skrótów Goffina nie oznaczało nagłej zmiany wyniku. Wiele gemów było wyrównanych, obaj mieli szanse przełamań podania rywala, lecz w końcu to Belg wybiegał zwycięstwo w dwóch tie-breakach.