Murray wygrał 6:4, 6:2, 6:4 i narzekał na ból nadgarstka. Być może wycofa się z sobotniego meczu debla z Rossem Hutchinsem przeciw Mariuszowi Fyrstenbergowi i Marcinowi Matkowskiemu. Utrzymanie Polski w Grupie I jest teraz właśnie w rękach deblistów i Przysiężnego, który w niedzielę w ostatnim singlu zagra z Evansem.

Jerzy Janowicz, wyższy od Evansa o głowę i wyżej notowany, swoje już w Liverpoolu zrobił. Wygrał 6:3, 6:3, 7:6 (7-5). To dopiero piąty punkt dla Polaków w meczach z Wielką Brytanią. A meczów było aż siedem.