Puchar Davisa. Wielkie rozczarowanie. Polska przegrywa z Koreą

Polska – bez Huberta Hurkacza w składzie - przegrała 1:3 w Zielonej Górze z Koreą Południową w meczu Grupy Światowej I Pucharu Davisa. W przyszłym roku zagra w barażach o utrzymanie.

Publikacja: 14.09.2024 16:45

Hala Centrum Rozrywkowo-Sportowego w Zielonej Górze podczas meczu grupy światowej tenisowego Pucharu

Hala Centrum Rozrywkowo-Sportowego w Zielonej Górze podczas meczu grupy światowej tenisowego Pucharu Davisa: Kamil Majchrzak (Polska) - Soonwoo Kwon (Korea Płd.)

Foto: PAP/Lech Muszyński

Oczekiwania były większe. W rankingu drużynowym Biało-Czerwoni są co prawda niżej niż rywale, na 41. miejscu (Korea na 21.), ale ostatnie wyniki reprezentantów Polski i status gospodarza dawał nam więcej atutów.

Największą stratą był brak w drużynie Huberta Hurkacza. Najlepszy od wielu lat polski tenisista, obecnie ósmy na świecie, nie może się pozbierać po ostatnich niepowodzeniach. Wyraźnie odczuwa również skutki odniesionej na Wimbledonie kontuzji. Zgłosił nieobecność, jako główny powód podając kapitanowi Mariuszowi Fyrstenbergowi kłopoty zdrowotne. Nie ma w tym żadnej sensacji.

Puchar Davisa. Debel miał kluczowe znaczenie

W Zielonej Górze w singlu zagrali Maks Kaśnikowski (173. ATP) i Kamil Majchrzak (163. ATP), w deblu – Jan Zieliński (27. ATP, ranking deblowy) i Kamil Drzewiecki (120. ATP, ranking deblowy). Rywali byli na podobnym poziomie, choć Soonwoo Kwon, obecnie w czwartej setce rankingu, kiedyś zajmował 52. pozycję, a Seonchang Hong jest 141. czyli wyżej niż nasi zawodnicy.

Czytaj więcej

Dlaczego Hubert Hurkacz zmienił trenera podczas najlepszego sezonu w karierze?

W meczach gry pojedynczej Polacy mieli swoje szanse, Kaśnikowski nie wykorzystał dwóch setboli w pierwszym secie z Hongiem, Majchrzak toczył równe spotkanie z Kwonem. Obaj Polacy przegrali zasłużenie.

Po pierwszym dniu było 0:2 i cała nadzieja skupiała się na deblu. Jan Zieliński i Karol Drzewiecki ulegli w trzech setach. Stało się jasne, że Koreańczycy wyjadą z Polski ze zwycięstwem i to oni w przyszłym roku będą walczyć w kwalifikacjach o Grupę Światową.

Wynik debiutanta Martyna Pawelskiego nie miał już znaczenia.

Puchar Davisa. Z kim i w jakiej grupie Polska zagra w 2025 roku?

Polsce kolejny raz nie udało się przekroczyć kolejnego progu w Pucharze Davisa. Od czasu powrotu na zaplecze elity w 2021 roku Biało-Czerwoni tylko raz – jeszcze w Grupie Światowej II trzy lata temu – wygrali oba spotkania.

Czytaj więcej

WTA w Guadalajarze: Magdalena Fręch bije życiowe rekordy

Potem dwukrotnie ulegli w play offach o utrzymanie w GŚ I i następnie wygrywali baraże. W lutym tego roku byli w stanie pokonać Uzbekistan może dlatego, że wtedy mieliśmy w składzie powracającego do reprezentacji Hurkacza.

W kolejnym roku Polacy zagrają z nieznanym jeszcze rywalem w barażach o utrzymanie w Grupie Światowej I Pucharu Davisa. Oby w najsilniejszym składzie.

  • Grupa Światowa I. Polska – Korea Płd. 1:3
  • Maks Kaśnikowski - Seongchan Hong 6:7 (8), 2:6
  • Kamil Majchrzak – Soonwoo Kwon 5:7, 6:7 (3)
  • Karol Drzewiecki/Jan Zieliński – Yun Seong Chung/Jisung Nam 6:7 (3), 6:4, 3:6
  • Martyn Pawelski – Min-Kyu Song 6:3, 6:4

Oczekiwania były większe. W rankingu drużynowym Biało-Czerwoni są co prawda niżej niż rywale, na 41. miejscu (Korea na 21.), ale ostatnie wyniki reprezentantów Polski i status gospodarza dawał nam więcej atutów.

Największą stratą był brak w drużynie Huberta Hurkacza. Najlepszy od wielu lat polski tenisista, obecnie ósmy na świecie, nie może się pozbierać po ostatnich niepowodzeniach. Wyraźnie odczuwa również skutki odniesionej na Wimbledonie kontuzji. Zgłosił nieobecność, jako główny powód podając kapitanowi Mariuszowi Fyrstenbergowi kłopoty zdrowotne. Nie ma w tym żadnej sensacji.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Złota polska jesień w Wuhan. Magdalena Fręch i Magda Linette w ćwierćfinale
Tenis
Rafael Nadal kończy karierę. Długo oczekiwana decyzja
Tenis
Rafael Nadal ogłosił zakończenie kariery
Tenis
Frances Tiafoe wyzwał sędziego. Grozi mu surowa kara
Tenis
Zwycięstwo, jakiego jeszcze nie było. Magdalena Fręch pokonuje Emmę Navarro