ATP Paryż, czyli tenisowe pożegnanie z Bercy. Wraca Hubert Hurkacz

Ostatni w tym roku turniej ATP Masters 1000 rozpoczął się w Paryżu. Imprezę po raz ostatni ugości hala Bercy. Grają Jannik Sinner i Carlos Alcaraz, a wraca – wciąż bez trenera – Hubert Hurkacz.

Publikacja: 28.10.2024 14:31

Z „jedynką” w Paryżu zagra Jannik Sinner

Z „jedynką” w Paryżu zagra Jannik Sinner

Foto: AFP

Polak po raz ostatni rozegrał oficjalny mecz miesiąc temu w Tokio, gdy przegrał w drugiej rundzie z Brytyjczykiem Jackiem Draperem. Potem zrezygnował z turnieju ATP w Szanghaju, co kosztowało go utratę 1000 rankingowych punktów, bo to impreza, którą rok wcześniej wygrał.

Hurkacz wypadł więc z pierwszej dziesiątki rankingu i wciąż się osuwa. Jeszcze w sierpniu był szósty, potem długo ósmy, a dziś zajmuje czternaste miejsce. Tuż za nim – z 10 punktami straty – jest Draper, który w Wiedniu odniósł właśnie drugie turniejowe zwycięstwo w karierze.

Z kim zagra Hubert Hurkacz w ATP Masters 1000 w Paryżu?

Dziś w rankingowym otoczeniu Hurkacza jest tłoczno jak w paryskim metrze, bo wielu tenisistów z drugiego szeregu wykorzystuje ostatnie tygodnie sezonu na zbieranie dużych punktów. Turnieje wygrywali Tommy Paul (Sztokholm), Draper, Giovanni Mpateshi Pericard (Bazylea) czy Arthur Fils (Tokio), Karen Chaczanow (Ałmaty), a inni, jak Ben Shelton (Bazylea), Ugo Humbert (Tokio) i Jiri Lehecka (Antwerpia), występowali w finałach.

Hurkacz w Paryżu broni 180 punktów za ćwierćfinał, w którym przed rokiem przegrał z Grigorem Dimitrowem. Może wypaść nawet poza czołową szesnastkę, co – mimo niezagrożonego rozstawienia – oznaczałoby gorszą sytuację przed losowaniem przyszłorocznego Australian Open.

Czytaj więcej

Hubert Hurkacz. Powrót do zdrowia ważniejszy niż nowy trener

Pierwszym rywalem Polaka w Bercy będzie Alex Michelsen, 20-letni Amerykanin z 44. miejsca na światowej liście. Nigdy ze sobą nie grali. Tenisista z Kalifornii niedawno w Szanghaju przegrał po dwóch tie-breakach z Novakiem Djokoviciem, a w swojej krótkiej zawodowej karierze pokonał już m.in.: Taylora Fritza, Leheckę czy Talona Griekspoora, więc potrafi wiele.

Hurkacz wyjdzie na kort we wtorek. Wciąż tymczasowo prowadzi go Mateusz Terczyński, czyli wieloletni sparingpartner, a ostatnio asystent zwolnionego przez Polaka po US Open Craiga Boyntona. Turniej w Paryżu ma dać odpowiedź, czy zwycięzca ośmiu turniejów ATP wrócił już w pełni do zdrowia, bo spadek w rankingu i rezygnacja z kolejnych turniejów to konsekwencje kontuzji kolana odniesionej podczas Wimbledonu.

Bez Novaka Djokovicia w Paryżu

Z „jedynką” w Paryżu zagra Jannik Sinner, czyli lider światowego rankingu. Włoch ma zapewnioną pozycję numer jeden na koniec sezonu, a wkrótce czeka go turniej ATP Finals w Turynie (10–17 listopada), ale hamulca wcale nie wciska.

Może znów powalczy o triumf z Carlosem Alcarazem, w Bercy zabraknie za to siedmiokrotnego zwycięzcy Novaka Djokovicia, który oszczędza się przed finałem sezonu. Zaproszenie odrzucił Rafael Nadal. Hiszpan wszystkie siły rzuca na pożegnanie podczas Pucharu Davisa (19–24 listopada).

To nie jest hala dla słabych tenisistów

Nawet bez obu mistrzów tegoroczny Rolex Paris Masters niesie spory ładunek sentymentalny, bo po raz ostatni odbędzie się Palais Omnisports de Paris-Bercy, od 2016 roku nazwaną Accor Arena Bercy.

Hala powstała w latach 80. i otworzyła ją kolarska „sześciodniówka” na torze. W Bercy odbywały się zawody lekkoatletyczne, w tym halowe mistrzostwa świata, mecze pokazowe NBA i koncerty, ale najbardziej znana była z turnieju tenisowego, od 1990 roku zaliczanego do serii Masters 1000.

Pierwszym zwycięzcą w 1986 roku był Boris Becker. Wygrywał w Bercy trzykrotnie. Dziś opowiada „L’Equipe” o specyficznej atmosferze hali, gdzie „czuł się w jak małpa w zoo”. Uważa też, „że nie jest to sala dla słabych psychicznie”. Sam niemal po każdej edycji „nadawał się do hospitalizacji”.

Arabia Saudyjska tylko czeka na okazję. Dlaczego turniej w Paryżu odbędzie się w innej hali?

Specyficzna atmosfera zawsze dodawała turniejowi kolorytu i wcale nie jest przyczyną pożegnania z Bercy. Rok temu pobito rekord frekwencji – sprzedano 170 tys. biletów – ale od kilku sezonów obiekt nie spełnia zaostrzających się norm ATP.

14,5-tysięczny kort centralny nie budzi zastrzeżeń, ale już korty 1 i 2 nie nadają się do rozgrywania tak prestiżowych zawodów. Nawierzchnia jest inna niż na centralnym, tenisiści mają mało miejsca za linią końcową, a sufit wisi kilkanaście centymetrów niżej niż regulaminowe 12,19 m.

Czytaj więcej

Six King Slam. Jak Arabia Saudyjska kupuje wielki tenis

Organizator, czyli Francuska Federacja Tenisowa (FFT), płacił kary. Turniejowi groziło obniżenie rangi do ATP 500, a istniała również obawa, że termin paryżan przejmie Arabia Saudyjska, która niezmiennie marzy o swoim turnieju z cyklu Masters 1000.

Trzeba było działać szybko. FFT miało do wyboru pięć nowych lokalizacji: stadion w Lille, gdzie rozgrywano już finał Pucharu Davisa, halę w Lyonie, Paris Expo w Porte de Versailles, Roland Garros praz Paris La Defense Arena w Nanterre. Zwyciężyła ta ostatnia. To hala położona 13 km od centrum Paryża, gdzie od przyszłego roku Rolex Paris Masters będzie mogło oglądać 16 tys. widzów na korcie centralnym i po 3,5 tys. na „jedynce” oraz „dwójce”. Mankamentem nowego obiektu są zasłony oddzielające główny kort od pozostałych. Podobno mają być dźwiękochłonne.

Sam Hurkacz zapisał w Bercy kartę, właśnie tam trzy lata temu dopiero po tie-breaku trzeciego seta przegrał półfinał z Djokoviciem. Od występu w Rolex Paris Masters rozpoczęła się ponadto na dobre przygoda z wielkim tenisem Jerzego Janowicza. On 2012 roku ogrywał Philippe’a Kohlschreibera, Marina Cilicia, Andy’ego Murraya, Janko Tipsarevicia i Gillesa Simona, by w finale ulec Davidowi Ferrerowi. Nie tylko więc wśród Francuzów hala w Bercy budzi dobre wspomnienia.

Polak po raz ostatni rozegrał oficjalny mecz miesiąc temu w Tokio, gdy przegrał w drugiej rundzie z Brytyjczykiem Jackiem Draperem. Potem zrezygnował z turnieju ATP w Szanghaju, co kosztowało go utratę 1000 rankingowych punktów, bo to impreza, którą rok wcześniej wygrał.

Hurkacz wypadł więc z pierwszej dziesiątki rankingu i wciąż się osuwa. Jeszcze w sierpniu był szósty, potem długo ósmy, a dziś zajmuje czternaste miejsce. Tuż za nim – z 10 punktami straty – jest Draper, który w Wiedniu odniósł właśnie drugie turniejowe zwycięstwo w karierze.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Jasmine Paolini uwierzyła w siebie. Nieoczekiwana bohaterka tenisowego roku
Tenis
BJK Cup Finals. Włoska recepta na sukcesy
Tenis
Ostatnie łzy Rafaela Nadala
Tenis
Czego dowiedziała się o sobie Iga Świątek podczas Billie Jean King Cup?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tenis
Zapomniał jak się przegrywa. Jannik Sinner i długo, długo nic