Chińska ewolucja

Australian Open - Agnieszka Radwańska jest w półfinale debla, Chinka Na Li pokonała Venus Williams 2:6, 7:6, 7:5

Publikacja: 28.01.2010 00:57

Chińska ewolucja

Foto: ROL

Radwańska i Maria Kirilenko (nr 15) awansowały do półfinału po zwycięstwie 6:4, 6:1 nad parą juniorek z Australii i Wielkiej Brytanii. Styl był niebanalny. Polka z Rosjanką zaczęły poważną grę od stanu 0:4 w pierwszym secie. To dla Agnieszki pierwszy półfinał Wielkiego Szlema (dziś mecz z Carą Black i Liezel Huber – nr 1).

Venus Williams w drugim secie prowadziła z Na Li 5:3, serwowała i nagle zapomniała, po co jest na korcie. Pięciokrotna mistrzyni Wimbledonu straciła pewność siebie, skuteczność i przegrała tego seta. Także set trzeci był smutną walką Venus z samą sobą.

Na Li chyba trochę przestraszyła się swego szczęścia, nie umiała od razu wykorzystać przewagi, ale w końcu rywalka pomogła i można było ogłosić, że po raz pierwszy w półfinałach Wielkiego Szlema pojawiły się dwie chińskie tenisistki, a Na Li od poniedziałku będzie także pierwszą Chinką w czołowej dziesiątce rankingu WTA (10.).

Chińską tenisową rewolucją to nie jest, ale znaczącą ewolucją na pewno. Z Azji nadchodzą dziewczyny skromne (Na Li na pytanie o świętowanie awansu odpowiedziała: – Może wypiję jedno piwo...), ale wytrwałe i coraz silniejsze. Umiejętności im nie brak, tylko, jak twierdzi szwedzki trener Na Li Thomas Hogstedt, jeszcze mają za dużo respektu dla sław z USA i Europy. Na Li wygrała już z każdą z pierwszej dziesiątki świata, ale w najważniejszych turniejach szło jej ciężko. Wyłom został jednak zrobiony.

Serena Williams też męczyła się przez trzy sety, ale potrafiła pokonać Wiktorię Azarenkę, choć przegrywała 4:6 i 0:4.

Półfinały męskie przyniosły więcej emocji w meczu Novaka Djokovicia z Jo-Wilfriedem Tsongą niż Rogera Federera z Nikołajem Dawydienką. Rosjanin zaczął świetnie, lecz Szwajcar jednak nie przegrał z nim kolejnego, trzeciego, meczu. Po pierwszym secie Federer wziął przerwę „toaletową” (jak potem przyznał, by palące słońce przesunęło się znad jego głowy), a potem był już tym Federerem, którego nic nie zatrzyma. Zwycięstwo oznaczało także, że pozostanie liderem rankingu ATP na początku przyszłego tygodnia.

Mecz Tsongi z Djokoviciem był przyjemnością dla oka, gdyż spotkali się tenisiści z wyobraźnią. Urodzie ataków Tsongi dorównywały kontry Djokovicia. Tę równowagę zachwiał trzeci set łatwo wygrany przez Serba. Wydawało się, że już blisko do powtórki ich finału z 2008 roku, ale nastąpił zwrot akcji. W czwartym secie przy stanie 0:2 Djoković poprosił o pomoc lekarską z powodu zaburzeń oddychania. Ile w tym sprytu, a ile prawdy o złym stanie zdrowia, nikt nie wiedział, ale jedno jest pewne: kolejne dwa sety Serb przegrał.

Dziś półfinały Serena Williams – Na Li i Justine Henin – Jie Zheng oraz Andy Murray – Marin Cilić. Jedynie mecz Federer – Tsonga odbędzie się jutro.

[ramka][b]MĘŻCZYŹNI – 1/4 finału:[/b] R. Federer (Szwajcaria, 1) – N. Dawydienko (Rosja, 6) 2:6, 6:3, 6:0, 7:5; J. W. Tsonga (Francja, 10) – N. Djoković (Serbia, 3) 7:6 (10-8), 6:7 (5-7), 1:6, 6:3, 6:1.

Debel – 1/4 finału: D. Nestor, N. Zimonjić (Kanada, Serbia, 2) – A. Clement, J. Erlich (Francja, Izrael) 6:4, 1:6, 7:6 (8-6); I. Karlović, D. Vemić (Chorwacja, Serbia) – L. Dlouhy, L. Paes (Czechy, Indie, 3) 6:3, 6:4.

[b]KOBIETY – 1/4 finału: [/b]S. Williams (USA, 1) – W. Azarenka (Białoruś, 7) 4:6, 7:6 (7-4), 6:2; Na Li (Chiny, 16) – V. Williams (USA, 6) 2:6, 7:6 (7-4), 7:5.

Debel – 1/4 finału: C. Black, L. Huber (Zimbabwe, USA, 1) – A. Klejbanowa, F. Schiavone (Rosja, Włochy, 7) 6:3, 6:4; M. Kirilenko, A. Radwańska (Rosja, Polska, 15) – S. Peers, L. Robson (Australia, W. Brytania) 6:4, 6:1.

[b]JUNIORKI – 1/4 finału debla:[/b] U. Eiken, C. Silva (Norwegia, Chile, 4) – P. Kania, A. Marenko (Polska, Rosja) 2:6, 6:1, 10-3.[/ramka]

Tenis
Australian Open. Iga Świątek zagrała trochę rocka, ale nie wszyscy to widzieli
Tenis
Maja Chwalińska. Tenisistka inna niż wszystkie
Tenis
Australian Open. Aryna Sabalenka cała w skowronkach, Maja Chwalińska jeszcze poczeka
Tenis
Rusza Australian Open. Miłe początki w Melbourne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Tenis
Australian Open. Iga Świątek obiecująco. Trudny los Huberta Hurkacza