Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 18.01.2016 21:06 Publikacja: 18.01.2016 19:28
Agnieszka Radwańska już po pierwszym dniu ma się z czego cieszyć. Z jej drogi na szczyt zniknęły nielubiane rozstawione rywalki – Samantha Stosur i Sloane Stephens
Foto: PAP/EPA
Turniej zaczął się wedle znanego wzoru: upał w Melbourne Park, lodowe ręczniki na szyjach grających, zaangażowana publiczność i parę wyników, które nie śniły się bukmacherom. Agnieszka Radwańska wygrała, jak ranking przykazał, czwarta tenisistka świata pokonała nr 65. Christinę McHale z USA 6:2, 6:3 w 80 minut.
Rywalce trochę za bardzo drżały ręce przy serwisie, słońce dokuczało obu, o skupienie było trudno, więc na Margaret Court Arena w porze popołudniowej wielkich zagrań widzieliśmy niewiele. Jeśli się pojawiały, to na szczęście po polskiej stronie. Agnieszka umie dużo więcej od Christiny, miała parę razy ochotę na atak przy siatce, dodała też trzy asy serwisowe (tak zdobyła ostatni punkt), więc nawet jeśli nie wszystko wychodziło, to narzekać nie wypada.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Iga Świątek pokonała Caty McNally 5:7, 6:2, 6:1 i awansowała do trzeciej rundy Wimbledonu. Jej kolejną rywalką b...
Iga Świątek zaczęła grę w Wimbledonie od zwycięstwa 7:5, 6:1 nad Rosjanką Poliną Kudermietową. Z turniejem szybk...
Kamil Majchrzak awansował do drugiej rundy Wimbledonu, wygrywając z Włochem Matteo Berrettinim 4:6, 6:2, 6:4, 5:...
Rusza Wimbledon. Bez kontuzjowanego Huberta Hurkacza, ale z Igą Świątek, która coraz lepiej czuje się na trawie...
Jessica Pegula za mocna dla Igi Świątek. Amerykanka wygrała finał w Bad Homburg 6:4, 7:5. Polka ma jednak powody...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas