27-latek zarzutom, jakie kierowały wobec niego Olga Szarypowa i Brenda Patea, stanowczo zaprzecza. Nie został jednak uniewinniony, bo sprawa, którą wytoczyła mu ta druga, zakończyła się ugodą. Właśnie dlatego tenisista po meczu z Jannikiem Sinnerem usłyszał, że „Australia wierzy Brendzie i Oldze”, a podczas Rolanda Garrosa widzieliśmy transparenty z hasłem: „Zverev do więzienia”.
Niemiec pół roku temu grał w Paryżu pod szczególną presją, bo w tym samym czasie jego sprawie przyglądał się sąd w Berlinie. Rozstrzygnięcie, które przyszło w dniu, gdy Zverev szykował się do wygranego półfinału z Casperem Ruudem, nie dało jednak światu tenisa pewności, której potrzebował.
Czytaj więcej
Iga Świątek przegrała z Madison Keys 7:5,1:6, 6:7(8) i kończy Australian Open na półfinale. To był mecz nerwów, w którym nasza tenisistka długo miała dwie rywalki: Amerykankę oraz samą siebie.
Alexander Zverev i kobiety. Czy tenisista dusił swoją partnerkę?
Trzykrotnego finalistę turniejów Wielkiego Szlema o przemoc oskarżyły dwie byłe partnerki, ale tylko Patea go pozwała. Sąd w październiku 2023 roku – bez procesu – ukarał nawet Zvereva 450 tys. euro grzywny (tamtejsze prawo na to zezwala, gdy sędzia uzna, że sprawa jest prosta i nie wymaga rozprawy) za „fizyczne znęcanie się oraz uszkodzenie zdrowia podczas kłótni”.
Niemiec miał rzucić kobietą o ścianę, podduszać. Patea podobno przez wiele dni miała później napady bólu i problemy z oddychaniem. Zverev oskarżenia nazwał „kompletną bzdurą” i dodał: – Każdy, kto ma choć przeciętne IQ, doskonale wie, o co w tym wszystkim chodzi.