Roland Garros. Koniec procesu Alexandra Zvereva, który miał dusić byłą dziewczynę

Alexander Zverev grał w tenisa na Roland Garros, a sąd w Berlinie sprawdzał, czy dopuścił się przemocy wobec matki swojej córki. Strony sporu w dniu piątkowego półfinału - Niemiec mierzy się z Casperem Ruudem - doszły do porozumienia.

Aktualizacja: 07.06.2024 14:32 Publikacja: 03.06.2024 14:38

Roland Garros. Koniec procesu Alexandra Zvereva, który miał dusić byłą dziewczynę

Foto: EPA/YOAN VALAT

Korespondencja dziennikarza „Rzeczpospolitej” Kamila Kołsuta z Paryża
27-latek z Hamburga nie jest ulubieńcem paryskich trybun, skoro jego poprzednim występom towarzyszyły transparenty z hasłem: „Zverev, idź do więzienia”. Niemiec długo walczył na Roland Garros w okolicznościach, gdy na tenisie skupić się niełatwo, ale do piątku pozostawał bezbłędny.

Zverev pokonał w Paryżu Hiszpana Rafaela Nadala, Belga Davida Goffina, Holendra Tallona Griekspoora, Duńczyka Holgera Rune i Australijczyka Alexa de Minaura. Ten trzeci mecz rozegrał dzień po tym, kiedy sąd rozpoczął przesłuchania w jego sprawie. Niemiec w październiku został ukarany 450 tys. euro grzywny za rzekomą napaść na Brendę Pateę, ale podjął walkę o uniewinnienie.

Czytaj więcej

Dlaczego Roland Garros to porażka Huberta Hurkacza

Roland Garros. Czy Alexander Zverev pobił swoją byłą dziewczynę

Tenisista byłą partnerkę i matkę trzyletniej Mayli miał rzucić o ścianę oraz podduszać. Wszystko działo się w maju 2020 roku na terenie wynajętego apartamentu w Berlinie. Podobno później Patea przez wiele dni miała napady bólu i problemy z oddychaniem, ale incydent zgłosiła 1,5 roku później.

Pierwszego dnia na sali stawili się nie tylko obrońcy stron, ale także osiem ekip telewizyjnych, sześciu fotoreporterów i 25 dziennikarzy. Posiedzenie trwało krótko, bo obrońcy Zvereva – w trosce o jego prywatność – zwrócili się o kontynuowanie procesu za zamkniętymi drzwiami. Sama Patea także nie chce zeznawać publicznie, aby chronić córkę.

Adwokat Zvereva Alfred Dierlamm zarzuty nazwał „bezpodstawnymi i sprzecznymi”. Domagał się przesłuchania świadków oraz kwerendy wiadomości, jakie wymieniała para. Podnosił, że kiedy Zverev i Patea dwa dni po zajściu jedli kolację w Hamburgu, nie było widać po nich śladów jakiejkolwiek kłótni.

Czytaj więcej

Roland Garros. "Wszystko eksplodowało". Anastazja Potapowa tłumaczy porażkę z Igą Świątek

Roland Garros. Jak wyglądał proces Alexandra Zvereva

Sąd planował łącznie dziesięć dni przesłuchań. Istniała możliwość, że Zverev z ciężarem procesu będzie grał nie tylko w trakcie Roland Garros, ale również Wimbledonu, a może także igrzysk. Sam wizyty w sali sądowej nie planował. – Wierzę w prawdę oraz niemiecki system sprawiedliwości. Wiem, co zrobiłem, a czego nie. Nie ma szans, żebym przegrał proces, więc mogę grać ze spokojem – mówił.

Opinia publiczna takiego przekonania nie miała. Niektórzy widzą w Zverevie recydywistę, przypominając, że w 2021 roku o przemoc oskarżyła go inna była partnerka Olga Szarypowa. Podobno była bita i duszona, dostała pięścią w twarz, a wszystko miało doprowadzić do próby samobójczej.

Obrońcy tenisisty uważają, że proces ma pomóc Patei w walce o alimenty oraz opiekę nad córką

Sprawa nie trafiła na wokandę. Niektóre spośród incydentów, o których mówiła Szarypowa magazynowi „Racquet”, miały miejsce podczas turniejów tenisowych. Swoje śledztwo w tej sprawie – pierwsze takie, bezprecedensowe – przeprowadziła więc ATP, ale w ciągu 15 miesięcy pracy nie znalazła wystarczających dowodów, aby Zvereva ukarać. – Uważamy go w tym momencie za niewinnego i nie muszę komentować sprawy, dopóki proces trwa – ucinała na początku Roland Garros dyrektor turnieju Amelie Mauresmo.

Kiedy jeden z dziennikarzy zapytał Niemca po meczu z De Minaurem, czy ktoś próbował go odwieść od pomysłu udziału w paryskim turnieju, odparł ze spokojem: – Nie, dlaczego? Nie ma ku temu żadnego powodu.

Obrońcy tenisisty tłumaczyli, że proces ma pomóc Patei w walce o alimenty i opiekę nad córką. Jej adwokaci odpowiadali: – Mamy do czynienia z wywieraniem presji oraz próbami podważania wiarygodności naszej klientki.

Roland Garros. Alexander Zverev dzieli świat tenisa

Zverev, mimo zarzutów, znalazł się w Radzie Zawodniczej ATP na sezony 2024 i 2025. – Nie jest dobrze, kiedy ktoś oskarżony jest doceniany – mówiła kilka miesięcy temu Iga Świątek.

Niemiec ma jednak najwyraźniej także zwolenników, skoro twórcy skasowanego po drugim sezonie serialu Netflixa „Break Point” poświęcili cały odcinek opowieści o jego powrocie do sportu po kontuzji, a temat zarzutów przemilczeli.

Czytaj więcej

Iga Świątek szybsza niż TGV. Polka zabrała głos po zdumiewającym zwycięstwie

Długi cień zarzutów padł na zawodnika, który jest dziś jednym z najlepszych tenisistów świata. „L’Equipe”, wskazując faworytów tegorocznego turnieju wśród singlistów, przyznała Niemcowi trzy gwiazdki na pięć. Tyle samo mieli Jannik Sinner i Stefanos Tsitsipas. Nikt nie dostał więcej, a tego drugiego już w Paryżu nie ma.

Zverev turniej zaczął imponująco, bo przy pękających w szwach trybunach Philippe-Chatrier pokonał Nadala. Później pewnie ograł Goffina, ale już pięciosetowe mecze z Griekspoorem oraz Rune trwały po cztery godziny. Niemiec wygrywał tie-breaki i wychodził z trudnych sytuacji, co pokazuje, że – mimo trwającego wówczas procesu – psychikę ma z żelaza.

Roland Garros. Jak zakończył się proces Alexandra Zvereva

Postępowanie ostatecznie zakończyło się ugodą, co potwierdziła rzecznik prasowa berlińskiego sądu. Obie strony miały się na to zgodzić w trosce o dobro córki. Zverev w ciągu miesiąca zapłaci 200 tys. euro grzywny — trzy czwarte dostanie niemiecki skarb państwa, reszta trafi do organizacji charytatywnej. Zakończenie procesu ugodą nie oznacza stwierdzenia ani przyznania się do winy.

Czytaj więcej

Korespondencja z Paryża. Dlaczego Świątek upomniała kibica i poprosiła o pomoc

Najważniejszy mecz bądź mecze turnieju Niemiec rozegra ze spokojną głową. Zverev w piątek ok. 18.00 zmierzy się z Ruudem, czyli finalistą dwóch poprzednich edycji Roland Garros. Drugą parę półfinałową tworzą Carlos Alcaraz i Jannik Sinner. Pierwszy jest mistrzem Wimbledonu, drugi był najlepszy podczas ostatniego Australian Open.

Zverev zdaniem wielu pozostaje dziś najlepszym tenisistą świata spośród tych aktywnych, którzy żadnego triumfu w turniejach Wielkiego Szlema nie mają.

Korespondencja dziennikarza „Rzeczpospolitej” Kamila Kołsuta z Paryża
27-latek z Hamburga nie jest ulubieńcem paryskich trybun, skoro jego poprzednim występom towarzyszyły transparenty z hasłem: „Zverev, idź do więzienia”. Niemiec długo walczył na Roland Garros w okolicznościach, gdy na tenisie skupić się niełatwo, ale do piątku pozostawał bezbłędny.

Zverev pokonał w Paryżu Hiszpana Rafaela Nadala, Belga Davida Goffina, Holendra Tallona Griekspoora, Duńczyka Holgera Rune i Australijczyka Alexa de Minaura. Ten trzeci mecz rozegrał dzień po tym, kiedy sąd rozpoczął przesłuchania w jego sprawie. Niemiec w październiku został ukarany 450 tys. euro grzywny za rzekomą napaść na Brendę Pateę, ale podjął walkę o uniewinnienie.

Pozostało 89% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

TENIS
Dlaczego Roland Garros to porażka Huberta Hurkacza
Tenis
Roland Garros. Hubert Hurkacz zderzył się z bułgarską ścianą
Tenis
Roland Garros. "Wszystko eksplodowało". Anastazja Potapowa tłumaczy porażkę z Igą Świątek
Tenis
Złota polska jesień w Wuhan. Magdalena Fręch i Magda Linette w ćwierćfinale
Tenis
Rafael Nadal kończy karierę. Długo oczekiwana decyzja