Roland Garros. "Wszystko eksplodowało". Anastazja Potapowa tłumaczy porażkę z Igą Świątek

- Nie jesteśmy przyjaciółkami, ale ją szanuję. Iga Świątek jest dziś w tenisie największa - mówi po meczu czwartej rundy Roland Garros Anastazja Potapowa. Rosjanka przegrała z Polką 0:6, 0:6.

Publikacja: 02.06.2024 17:19

Anastazja Potapowa przegrała w czwartej rundzie Roland Garros z Igą Świątek

Anastazja Potapowa przegrała w czwartej rundzie Roland Garros z Igą Świątek

Foto: Kamil Kołsut

Korespondencja z Paryża
To był prawdopodobnie najbardziej jednostronny mecz tegorocznego turnieju, którego losy Świątek rozstrzygnęła w 40 minut. Tak krótkiego spotkania Roland Garros w rywalizacji singlistek nie widział od lat, a Polka nigdy w karierze na nawierzchni ziemnej nie zwyciężyła szybciej.

- Odebrałam lekcję i mam nadzieję, że kolejnym razem będzie lepiej. Świątek jest dziś w tenisie największa. Nie jesteśmy przyjaciółkami, ale ją szanuję - przyznaje Potapowa, która do porażki z liderką światowego rankingu podchodzi ze spokojnym smutkiem.

Czytaj więcej

Iga Świątek szybsza niż TGV. Polka zabrała głos po zdumiewającym zwycięstwie

Roland Garros. Anastazja Potapowa przegrała z Igą Świątek i stresem

Rosjanka podkreśla, że pierwszy tydzień turnieju był dla niej bardzo trudny. - Żyłam cały czas w bańce, gdzie nie wiedziałam: „Będę grać czy nie?". Przerwy spowodowane deszczem zabierały mojemu ciału dużo energii i przez kilka ostatnich dni nie czułam się dobrze, źle spałam i jadłam - wyjaśnia Potapowa.

Tenisistka podkreśla, że przed meczem ze Świątek nie miała nawet godziny snu i przez dwa dni nie trenowała. - To naprawdę trudne. Kiedy chcesz grać dobrze, trzymasz wszystko w środku, ale to wówczas nie ucieka, tylko zostaje w człowieku i rośnie. Wreszcie ten stres eksplodował - opowiada.

Czytaj więcej

Iga Świątek we łzach, nagranie obiegło sieć. Aryna Sabalenka reaguje

Roland Garros. Anastazja Potapowa: Nie mam pretensji do organizatorów

- Dzień przed meczem byłam na korcie od 9 do 19 bez uderzenia piłki. To nie są przygotowania na miarę czwartej rundy turnieju Wielkiego Szlema przeciwko numerowi jeden - przyznaje Potapowa. - Dyrektorzy i sędziowie robili, co mogli, ale pogody nie da się kontrolować. Musimy z tym żyć.

Potapowa dwie godziny po zakończeniu spotkania ze Świątek poprawiła sobie humor, bo grając z Janą Sizikową pokonała w pierwszej rundzie turnieju deblistek Tamarę Korpatsch i Lidię Morozową 6:4, 6:2. To oznacza, że Roland Garros jeszcze się dla niej nie kończy.

Korespondencja z Paryża
To był prawdopodobnie najbardziej jednostronny mecz tegorocznego turnieju, którego losy Świątek rozstrzygnęła w 40 minut. Tak krótkiego spotkania Roland Garros w rywalizacji singlistek nie widział od lat, a Polka nigdy w karierze na nawierzchni ziemnej nie zwyciężyła szybciej.

- Odebrałam lekcję i mam nadzieję, że kolejnym razem będzie lepiej. Świątek jest dziś w tenisie największa. Nie jesteśmy przyjaciółkami, ale ją szanuję - przyznaje Potapowa, która do porażki z liderką światowego rankingu podchodzi ze spokojnym smutkiem.

0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
TENIS
Iga Świątek szybsza niż TGV. Polka zabrała głos po zdumiewającym zwycięstwie
TENIS
Roland Garros. Iga Świątek była bezwzględna. Takiej dominacji jeszcze nie widzieliśmy
TENIS
Iga Świątek we łzach, nagranie obiegło sieć. Aryna Sabalenka reaguje
Tenis
Magda Linette przeciw Magdalenie Fręch. Historyczny finał WTA w Pradze
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Tenis
Paryż 2024. Prysły marzenia o medalu. Hubert Hurkacz wycofuje się z igrzysk