Korespondencja z Paryża
Polak po prostu zrobił podczas imprezy w Paryżu swoje i nie poszedł ani kroku dalej. Pokonał jedynie rywali niżej notowanych — Japończyka Shintaro Mochizukiego, Amerykanina Brandona Nakashimę oraz Kanadyjczyka Denisa Shapovalova — i przegrał dopiero z dziesiątym zawodnikiem rankingu ATP, czyli Bułgarem Grigorem Dimitrowem.
Hurkacz wyszarpał sobie w tym meczu szanse, ale je marnował, odbijając się od ściany, której skruszenie wymagało wyjątkowej cierpliwości, a naszemu tenisiście puszczały nerwy.
Czytaj więcej
- Nie jesteśmy przyjaciółkami, ale ją szanuję. Iga Świątek jest dziś w tenisie największa - mówi po meczu czwartej rundy Roland Garros Anastazja Potapowa. Rosjanka przegrała z Polką 0:6, 0:6.
27-latek się denerwował, ciskał rakietą o ziemię i zaproponował nawet zmianę sędzi. Było 5:4 i 40:30 dla Dimitrowa, gdy Alison Huges wywołała aut na jego korzyść. - Zapytałem Grigora, czy chciałby ją zmienić, ale dodałem, że jeśli nie, to w porządku. Graliśmy na ziemi, gdzie bywa, że trudno stwierdzić czy była aut, czy linia, a czasami my mieliśmy inną ocenę sytuacji niż sędzia - wyjaśniał.