Trwająca zima jest dla Niewińskiego wyjątkowa. 21-latek na podium World Touru stanął już po raz drugi, bo wcześniej - w Montrealu, który gościł dwie pierwsze odsłony globalnego cyklu, będącego następcą Pucharu Świata - był na 1000 metrów trzeci. Polak pobił tam również rekord kraju.
Teraz, w Pekinie, Niewiński poprawił wyniki z Montrealu, odnosząc życiowy sukces. Zaczęło się wprawdzie od rozczarowania, bo zajął dopiero 16. pozycję na 500 m i 18. miejsce na 1500 m, ale ostatniego dnia zawodów, na 1000 m, pokazał klasę. Czas 1:25.480 dał mu drugą lokatę, za Kanadyjczykiem Feliksem Rouseelem.