Hala Thialf zarówno w piątek, jak i w sobotę wypełniła się po brzegi. Kibicom przygrywała orkiestra, a fani z Holandii dostali to, na co liczyli. Ich reprezentanci zdobyli bowiem komplet medali.
Rywalizację pań wygrała Jutta Leerdam, która wyprzedziła Femke Kok i Suzanne Schulting. - Holenderki były tutaj najlepsze i tego nie da się ukryć - nie kryje Ziomek-Nogal, która zajęła czwarte miejsce. Taką samą lokatę musiał zadowolić się Żurek. Rywalizację wśród panów wygrał Jenning De Boo, wyprzedzając Merijna Scheperkampa. Trzeci był Tim Prins.
Czytaj więcej
Austriacy obsadzili podium 73. Turnieju Czterech Skoczni. Zwycięzcą został nieoczekiwanie Daniel Tschofenig. Najlepszy z Polaków Paweł Wąsek - ósmy.
Mistrzostwa Europy. Udane starty Polaków w Heerenveen
- Cel został zrealizowany, a przecież wielobój nie jest moją mocną stroną. Jestem bardzo zadowolona, szczególnie z 500 metrów, ponieważ udało mi się wcisnąć między Holenderki - mówi Ziomek-Nogal.
27-latka wróciła tej zimy do międzynarodowej rywalizacji po przerwie macierzyńskiej. - Zawody były w Europie, więc moja Tośka była ze mną. Każdy przejazd daje mi satysfakcję, bardzo się cieszę łyżwiarstwem. Jestem coraz bardziej nakręcona na kolejne biegi i na następny sezon - nie kryje zawodniczka, która wyrasta na polską nadzieję na olimpijski medal.