Jak w dobrym filmie napięcie trwało do ostatniej chwili. W Bischofschofen po dwóch seriach prowadzili Daniel Tschofenig przed Janem Hoerlem. Kiedy miał skakać ten trzeci, prowadzący po pierwszej próbie i lider turnieju Stefan Kraft, wzmógł się wiatr. Podmuchy to z jednej, to z drugiej strony uniemożliwiały zakończenie ostatniego konkursu turnieju.
Przerwa trwała kilka minut. Kraft schodził i wchodził na belkę. Nie wytrzymał próby nerwów. Skoczył ładnie technicznie, ale zbyt blisko, aby utrzymać pozycję lidera. W oczekiwaniu na werdykt nie mógł uwierzyć, że poszło mu tak źle. Tak jak Tschofenig nie dawał wiary we własne zwycięstwo, w Bischofschofen i w całym turnieju.
Kim jest Daniel Tschofenig, zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni?
22-letni skoczek z Hohenthurn w Karyntii, o słoweńskich korzeniach, wygrał minimalnie. Zaledwie o 1,4 pkt wyprzedził w TCS Hoerla, o 4,1 Krafta. Austriacy byli faworytami do końcowego zwycięstwa, od Oberstdorfu szło im dobrze, ale nikt się nie spodziewał, że odniesie je najmniej doświadczony i najmłodszy z tej najmocniejszej obecnie reprezentacji skoczków. Zasłużył na wygraną. Skakał równo, nie miał wahań formy.
Czytaj więcej
Finał Ligi Konferencji Europy, koszykarski Eurobasket i mistrzostwa Europy w pływaniu to duże sportowe wydarzenia, które odbędą się w tym roku w naszym kraju.
Był pierwszy w Garmisch-Partenkirchen, trzeci w Oberstdorfie i Innsbrucku, wytrzymał mentalną bitwę w ostatnim konkursie. Za zwycięstwo dostał Złotego Orła i 100 tysięcy franków szwajcarskich. Po TCS został również nowym liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wyprzedza o 40 pkt Hoerla i rewelacyjnego na początku sezonu Niemca Piusa Paschke.