Aktualizacja: 26.04.2025 07:10 Publikacja: 06.01.2025 19:24
Paweł Wąsek
Foto: AFP
Jak w dobrym filmie napięcie trwało do ostatniej chwili. W Bischofschofen po dwóch seriach prowadzili Daniel Tschofenig przed Janem Hoerlem. Kiedy miał skakać ten trzeci, prowadzący po pierwszej próbie i lider turnieju Stefan Kraft, wzmógł się wiatr. Podmuchy to z jednej, to z drugiej strony uniemożliwiały zakończenie ostatniego konkursu turnieju.
Przerwa trwała kilka minut. Kraft schodził i wchodził na belkę. Nie wytrzymał próby nerwów. Skoczył ładnie technicznie, ale zbyt blisko, aby utrzymać pozycję lidera. W oczekiwaniu na werdykt nie mógł uwierzyć, że poszło mu tak źle. Tak jak Tschofenig nie dawał wiary we własne zwycięstwo, w Bischofschofen i w całym turnieju.
Trwa osąd nad zwolnionym przez Adama Małysza trenerem polskich skoczków narciarskich Thomasem Thurnbichlerem. Ni...
Po trzech pełnych sezonach pracy z kadrą polskich skoczków narciarskich Thomas Thurnbichler stracił stanowisko g...
Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) podjęła radykalne kroki, by wyeliminować oszustwa w skokach narciarski...
Kończą się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim. Polacy – jak w całym sezonie - zawiedli. Ko...
W konkursie drużynowym w skokach narciarskich mistrzostw świata w Trondheim złoty medal wywalczyła Słowenia. Pol...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas