Reklama

Jak Władimir został Władkiem. Semirunnij polskim medalistą w łyżwiarstwie szybkim

Na mistrzostwach świata w Hamar w łyżwiarstwie szybkim brązowy medal na dystansie 5000 m zdobył dla Polski pochodzący z Rosji Władimir Semirunnij.

Publikacja: 15.03.2025 07:00

Władimir Semirunnij

Władimir Semirunnij

Foto: AFP

W oficjalnym protokole mistrzowskiego biegu przy nazwisku Semirunnij jest podany czas (6:12.95), informacja o pobiciu rekordu życiowego, jest też biało-czerwona flaga. To dla 22-letniego łyżwiarza pierwsze mistrzostwa świata z polską licencją.

Obywatelstwa jeszcze nie otrzymał, trwają starania o paszport, ale dzięki operatywności działaczy Polskiego Związku Łyżwiarskiego, którzy pokonali proceduralne przeszkody, Semirunnij od tego roku może startować dla Polski w oficjalnych zawodach.

Dlaczego Władimir Semirunnij wybrał Polskę?

Z Rosją pożegnał się bez żalu. Nie mógł występować w jej barwach od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę trzy lata temu. Federacja została wykluczona z zawodów organizowanych przez Międzynarodową Federację Łyżwiarską (ISU).

Czytaj więcej

Łyżwiarstwo szybkie zastąpi nam skoki narciarskie?

Pierwsze sygnały wysłał do Polski jeszcze w 2022 roku. Wiosną dwa lata temu wystosował oficjalną prośbę. Miał propozycję z Kazachstanu, wybrał jednak Polskę. Na temat motywów decyzji, innych niż sportowe, nie chciał się wypowiadać. W Rosji została jego rodzina.

Reklama
Reklama

Podkreśla, że zmianę licencji planował wcześniej, kierowała nim ambicja sportowa, denerwował go bałagan panujący w rodzimej federacji. Polskę dobrze rozreklamował mu Paweł Abratkiewicz, były łyżwiarz, przez wiele lat trenujący rosyjską kadrę kobiet. Jego zawodniczki zdobywały medale olimpijskie. Poza tym PZŁS ma dobrą markę w świecie. 

Zanim jednak PZŁS – odpowiadał za nią dyrektor sportowy Konrad Niedźwiedzki – rozpoczął walkę o zawodnika uzyskał od niego zapewnienie, że potępia wojnę, nie był związany z resortami siłowymi, nie jest wspierany przez rosyjskie firmy. Związek uzyskał specjalne pozwolenie od Ministerstwa Sportu i Turystyki. Można było działać.

Rosjanie długo milczeli

Złożenie prośby o start w barwach nowej reprezentacji było dopiero początkiem żmudnej procedury załatwiania formalności. Karencja w takim wypadku trwa od roku do dwóch. Istniała realna groźba, że Semirunnij może zacząć startować dopiero jesienią 2025 roku, tym bardziej, że Rosjanie długo nie odpowiadali na monity PZŁS.

W grudniu ubiegłego roku ISU wyraziła zgodę na reprezentowanie przez Semirunnija Polski. Władimir stał się Władkiem, jak mówią na niego koledzy z kadry, którym długo pomagał w roli sparingpartnera.

Sportowe referencje wydał mu wcześniej Abratkiewicz, który wrócił z Rosji i pracował z naszą kadrą. Dużo wiedział o Semirunnim. Znał jego potencjał. Ale same wyniki robiły wrażenie. „Władek” to mistrz Rosji na 10000 m, wicemistrz świata juniorów na tym dystansie, czołowy zawodnik Pucharu Świata w tej kategorii wiekowej. Przez wiele lat trenował w Holandii.

Reklama
Reklama

Bije rekordy Polski, które nie mogą być zaliczone

W Polsce zamieszkał w Tomaszowie Mazowieckim. Ma tam idealne warunki do treningu. Kilka lat temu została tam zbudowana Arena Lodowa, pierwszy w Polsce profesjonalny tor lodowy w hali. Został zawodnikiem Pilicy, klubu o wspaniałych łyżwiarskich tradycjach, z którym był związany Zbigniew Bródka i jego trener Wiesław Kmiecik.

Czytaj więcej

Czy Rosjanie i Białorusini pojadą na igrzyska? Zyskali silnego sojusznika

Przed mistrzostwami Konrad Niedźwiedzki dyrektor sportowy w PZŁS zapowiadał, że „Władek jeszcze nie tylko nas zaskoczy  w Hamar”. Na ostatnich zawodach Pucharu Świata w tym sezonie w Heerenveen Semirunnij w swoim debiucie w finale A zajął czwarte miejsce na 5000 m. Od początku roku bił rekordy życiowe, lepsze od rekordów Polski, które oficjalnie – ze względu na brak obywatelstwa – nie mogą być zaliczone.

W Norwegii wystartował w trzeciej parze. Od razu uzyskał najlepszy czas (6.12,95). Liderem był długo. Dopiero w przedostatniej parze lepsi od niego okazali się złoty medalista Norweg Sander Eltrem i drugi w klasyfikacji Holender Beau Snellink. Semirunnij miał - jak zwykle w tym sezonie – rezultat lepszy od rekordu Polski. Należy do Szymona Palki (6.16,16).

Medal polskich sprinterek w drużynie

Brązowy medalista na 5 km pojedzie jeszcze w niedzielę na 10 km. Nie jest pozbawiony szansy na podium. Silna reprezentacja Polski w łyżwiarstwie szybkim staje się, również dzięki „Władkowi", jeszcze silniejsza.

Z sezonu na sezon poprawiają się nasze sprinterki i sprinterzy. W Hamar panie wywalczyły brązowy medal w nieolimpijskiej konkurencji, sztafecie sprinterskiej. Startowały w składzie: Andżelika Wójcik, Kaja Ziomek-Nogal i Karolina Bosiek. Panowie (Marek Kania, Piotr Michalski, Damian Żurek) pojechali w drużynie po piąte miejsce. 

Reklama
Reklama

Indywidualnie poszło słabiej. Andżelika Wójcik była siódma na 500 m u pań, podobnie jak Damian Żurek u panów. 

Sporty zimowe
Kamila Walijewa nie wystartuje w igrzyskach w Mediolanie. Truskawki nie pomogły
Sporty zimowe
„Gość Rzeczpospolitej” Andrzej Bargiel. „Trzeba znać swoje możliwości”
Sporty zimowe
Andrzej Bargiel dla „Rzeczpospolitej". „Nikt nie chciał się podjąć przygotowania trasy"
Sporty zimowe
„Była wyjątkowym sportowcem, który szukał wolności”. Nie żyje mistrzyni biatlonu Laura Dahlmeier
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sporty zimowe
Leszek Laszkiewicz, były hokeista: Potrzebujemy pieniędzy na szkolenie
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama