Polowanie na prezesa Międzynarodowej Unii Biatlonu

Były szef Międzynarodowej Unii Biatlonu (IBU) Anders Besseberg stanął przed sądem, bo Rosjanie przez lata opłacali mu prostytutki i polowania oraz obdarzali drogimi zegarkami, żeby przychylniej patrzył na ich wpadki dopingowe.

Publikacja: 02.02.2024 03:00

Andres Besseberg rządził światowym biatlonem przez ćwierć wieku

Andres Besseberg rządził światowym biatlonem przez ćwierć wieku

Foto: Vianney Thibaut/Agence Zoom

Norwegowi grozi do dziesięciu lat więzienia za „poważną korupcję”. Urodził się w 1946 roku, więc niewykluczone, że spędzi za kratkami resztę barwnego życia i choć przez kilka dni przesłuchań konsekwentnie negował kolejne zarzuty, to pewnie żałuje, że dekadę temu postanowił jednak zostać na czele światowego biatlonu przez kolejną kadencję, odsuwając jeszcze na moment myśli o emeryturze.

Akt oskarżenia nie dotyczy spraw dopingowych, bo choć według zorientowanych na Rosjan patrzył wyjątkowo przychylnie, to mówimy o poszlakach, więc śledczy i prokuratorzy skupili się przede wszystkim na łamaniu norweskiej ustawy antykorupcyjnej.

Pozostało 93% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Sporty zimowe
Kolejny sukces na lodzie. Michał Niewiński zdobył srebro World Touru
Sporty zimowe
Puchar Świata. Trzy medale dla Polski, rosną nowe królowe zimy
Sporty zimowe
Puchar Świata w Pekinie. Polacy idą za ciosem i celują w medale
Sporty zimowe
Puchar Świata. Angelika Wójcik na podium w Nagano
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Łyżwiarstwo
Startuje Puchar Świata. Łyżwiarze z Polski rzucają wyzwanie skoczkom