W drugim dniu zmagań elity snowboardzistek i snowboardzistów w Krynicy rozegrano ostatnie w tym sezonie zawody w slalomie gigancie równoległym (PGS). Wśród kobiet najlepsza okazała się Japonka Tsubaki Miki, która zdobyła także Małą Kryształową Kulę. W rywalizacji mężczyzn zwyciężył dzisiaj Austriak Andreas Prommegger, ale w klasyfikacji generalnej PGS bezkonkurencyjny był Włoch Maurizio Bormolini. Reprezentantom Polski nie udało się dzisiaj zakwalifikować do finałów – Aleksandra Król-Walas była 17., a Michał Nowaczyk – 21.
NIEMKA ZBLIŻAŁA SIĘ JAK BŁYSKAWICA
Weekend ze snowboardem alpejskim na najwyższym światowym poziomie w Krynicy był pełen dramaturgii. Rywalizacja o Małą Kryształową Kulę w slalomie gigancie równoległym pomiędzy Japonką Tsubaki Miki i Niemką Ramoną Theresią Hofmeister była niezwykle zacięta i toczyła się do ostatniej chwili. Przed przyjazdem do Polski na czele rankingu była jeszcze Japonka, ale Hofmeister zbliżała się do niej z prędkością błyskawicy, triumfując w sześciu z siedmiu ostatnich startów! Zwycięstwo na stoku Jaworzyny Krynickiej w sobotę wyprowadziło Niemkę na czoło klasyfikacji i niedzielny, ostatni w sezonie wyścig PGS, był decydujący. Kiedy w niedzielę Miki awansowała do wielkiego finału, a Hofmeister przegrała w biegu półfinałowym z Bułgarką Maleną Zamfirovą, stało się jasne, że z Małą Kryształową Kulą wyjedzie z Krynicy Japonka, dla której to pierwsze takie trofeum w karierze.
– Jestem bardzo podekscytowana. Wczoraj wieczorem postanowiłam sobie, że dziś wygram. Dziękuję wszystkim dziewczynom za niesamowitą walkę w całym sezonie. Zdobycie Kryształowej Kuli to jakieś szaleństwo, brak mi słów, żeby to opisać. Zaczęłam startować w Pucharze Świata, gdy miałam 15 lat i przez sześć lat dążyłam do celu, który dzisiaj udało mi się osiągnąć. Marzenia się spełniają – powiedziała Miki.
Tsubaki Miki