Pecha ma w tym sezonie Anze Lanisek. Słoweniec – tak jak dwa tygodnie temu na Wielkiej Krokwi w Zakopanem – prowadził po pierwszej serii, choć tym razem nie tak zdecydowanie. Znów musiał jednak uznać wyższość Tschofeniga. W finałowej serii skoczył bliżej o dwa i pół metra niż Austriak.
Lanisek zachował miejsce na podium, zakończył zawody na drugim miejscu między Tschofenigiem i Maximilianem Ortnerem. Austriacy mają już 10 zwycięstw w 18 tegorocznych konkursach. W klasyfikacji generalnej zwycięzca z Willingen prowadzi ze 163 punktami przewagi nad swoim rodakiem Janem Hoerlem. To absolutna dominacja.