Norwegowie nie mają wątpliwości: czeka ich najbardziej upokarzający wyrok w dziejach tamtejszego sportu. Besseberg szefował biatlonowej federacji przez 25 lat i budował karierę wzorowo: od zawodnika przez naukowca, trenera oraz działacza aż do prezesa. Upadł też modelowo – tak jak wielu innych działaczy zblatowanych przez lata z Rosjanami.
Prokuratura oskarżyła Besseberga o „rażącą korupcję”. 77-latek miał w latach 2009–2018 przyjmować drogie zegarki i trofea myśliwskie, bawić się z prostytutkami oraz latać helikopterem na polowania. Finansowali to przede wszystkim Rosjanie, choć dobrobyt prezesa budowała podobno także firma Infront. Partner marketingowy IBU miał opłacać leasing wartego ponad 350 tys. euro BMW X5 Besseberga.