Bohaterowie weekendu
1. Stefan Kraft (skoki narciarskie)
Austriak w imponującym stylu wygrał oba konkursy Pucharu Świata. Moc pokazał już na treningach, ale to, z jaką lekkością zwyciężył w niedzielę, jest sporym zaskoczeniem. Lider cyklu nie tylko latał najdalej z całej stawki, ale i dostał rekordowe noty od sędziów. Jego przewaga nad najgroźniejszym rywalem wyniosła aż 22,6 punktu. Jakby tego było mało, 30-latek świętował w Ruce swój sportowy jubileusz, zgarniając swoje setne indywidualne podium PŚ. Austriak depcze więc po piętach Janne Ahonenowi. Legendarny Fin w czołowej trójce plasował się aż 108. razy. Rekord jest zatem jak najbardziej w zasięgu Krafta. Co ciekawe, obaj ci genialni sportowcy nie mają w swoim dorobku indywidualnego medalu z igrzysk olimpijskich…
2. Stefan Horngacher (skoki narciarskie)
Niemieccy skoczkowie zrobili prawdziwą furorę na otwarciu Pucharu Świata. Trener, który dawniej szkolił Polaków, może pękać z dumy. W sobotę cała jego szóstka znalazła się w najlepszej dwunastce, a dzień później czwórka jego podopiecznych została sklasyfikowana w czołowej dziewiątce. Po inauguracji sezonu w Ruce to nasi zachodni sąsiedzi, a nie Norwegia ani nawet Austria, zasłużenie prowadzą w tabeli Pucharu Narodów. W teamie Horngachera nie było słabego punktu. Na pochwałę zasługuje więc pełny niemiecki skład, czyli Andreas Wellinger, Stephan Leyhe, Pius Paschke, Karl Geiger, Philipp Raimund oraz Martin Hamann.
3. Anna Mąka i Joanna Jakieła (biatlon)