Kto zachwycił, a kto rozczarował. Podsumowanie weekendu na zimowych arenach

W Ruce zainaugurowano Puchar Świata w narciarstwie klasycznym, w Oestersund zaczął się najważniejszy zimowy cykl w biatlonie, a w USA rozegrano zmagania najlepszych alpejek. Kto ma powody do świętowania, a kto zawiódł.

Publikacja: 27.11.2023 20:11

Stefan Kraft

Stefan Kraft

Foto: AFP

Bohaterowie weekendu

1. Stefan Kraft (skoki narciarskie)

Austriak w imponującym stylu wygrał oba konkursy Pucharu Świata. Moc pokazał już na treningach, ale to, z jaką lekkością zwyciężył w niedzielę, jest sporym zaskoczeniem. Lider cyklu nie tylko latał najdalej z całej stawki, ale i dostał rekordowe noty od sędziów. Jego przewaga nad najgroźniejszym rywalem wyniosła aż 22,6 punktu. Jakby tego było mało, 30-latek świętował w Ruce swój sportowy jubileusz, zgarniając swoje setne indywidualne podium PŚ. Austriak depcze więc po piętach Janne Ahonenowi. Legendarny Fin w czołowej trójce plasował się aż 108. razy. Rekord jest zatem jak najbardziej w zasięgu Krafta. Co ciekawe, obaj ci genialni sportowcy nie mają w swoim dorobku indywidualnego medalu z igrzysk olimpijskich…

2. Stefan Horngacher (skoki narciarskie)

Niemieccy skoczkowie zrobili prawdziwą furorę na otwarciu Pucharu Świata. Trener, który dawniej szkolił Polaków, może pękać z dumy. W sobotę cała jego szóstka znalazła się w najlepszej dwunastce, a dzień później czwórka jego podopiecznych została sklasyfikowana w czołowej dziewiątce. Po inauguracji sezonu w Ruce to nasi zachodni sąsiedzi, a nie Norwegia ani nawet Austria, zasłużenie prowadzą w tabeli Pucharu Narodów. W teamie Horngachera nie było słabego punktu. Na pochwałę zasługuje więc pełny niemiecki skład, czyli Andreas Wellinger, Stephan Leyhe, Pius Paschke, Karl Geiger, Philipp Raimund oraz Martin Hamann.

3. Anna Mąka i Joanna Jakieła (biatlon)

Start naszych biatlonistek wyraźnie przyćmił wyniki polskich sportowców w innych zimowych dyscyplinach. Mąka zajęła dziewiąte, zaś Jakieła jedenaste miejsce na inauguracji Pucharu Świata, którą rozegrano w Oestersund. Dla obu naszych pań to życiowy sukces, który zawdzięczają przede wszystkim celnemu i szybkiemu strzelaniu. Biało-czerwone rywalizowały w biegu indywidualnym na 15 kilometrów.

4. Jarl Magnus Riiber (kombinacja norweska)

Gwiazda kombinacji norweskiej w dalszym ciągu jest w niesłychanym gazie. I to dwuboista, a nie skoczek, popisał się w ten weekend na “Rukatunturi” najlepszą odległością, uzyskując aż 153,5 metra, co jest rekordem tego obiektu. Oprócz tego doskonale spisał się też na trasie biegowej, a warto nadmienić, że tuż przed samym startem sezonu Riiber złapał uraz barku i jego start w Ruce był przez chwilę zagrożony.

5. Magdalena Łuczak (narciarstwo alpejskie)

Podobnie jak nasze biatlonistki swój życiowy wynik w zawodach Pucharu Świata odnotowała Magdalena Łuczak, która uprawia narciarstwo alpejskie. Łodzianka pomimo dalszego numeru startowego była siedemnasta na trasie slalomu giganta w amerykańskim Killington, a wcześniej w tej specjalności punktowała już w Soelden. Polka za swoimi plecami zostawiła wiele utytułowanych rywalek, w tym Marynę Gąsienicę-Daniel.

Antybohaterowie weekendu

1. Thomas Thurnbichler (skoki narciarskie)

Start polskich skoczków w mroźnej Finlandii zakończył się klapą. Austriak zabrał do Ruki pięciu swoich podopiecznych i wszyscy wypadli zdecydowanie poniżej oczekiwań. Fatalną formę Kamila Stocha i Aleksandra Zniszczoła ciężko przeboleć, ale jeszcze trudniej wytłumaczyć jest słabe występy Dawida Kubackiego i Piotra Żyły, którzy zeszłej zimy wielokrotnie byli w ścisłej czołówce. Trenera bronią wyniki, a tych jak na razie ewidentnie nie ma, co najlepiej potwierdza dopiero ósma lokata Polaków w Pucharze Narodów. W drużynowym zestawieniu przegrywamy obecnie z Finlandią i Szwajcarią. Tak źle nie było na starcie cyklu od kilkunastu lat…

2. Reprezentacja Norwegii w skokach narciarskich

Niemały ból głowy oprócz Thurnbichlera ma również Alexander Stoeckl. Drużyna z Kraju Wikingów spisała się znacznie lepiej od Polski, lecz od Niemców i Austriaków dzieliła ją ogromna przepaść, o czym najlepiej świadczy brak reprezentanta Norwegii w czołowej “10” klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Najwyżej ze Skandynawów znajduje się Halvor Egner Granerud, ale obrońca Kryształowej Kuli jest zaledwie trzynasty.

3. Reprezentacja Polski w biegach narciarskich

Mianem katastrofy należy określić starty wszystkich naszych narciarzy klasycznych. Oprócz skoczków bardzo blado spisali się też biegacze i biegaczki, którzy w dalszym ciągu nie są w stanie nawiązać, przynajmniej w niewielkim stopniu, do wyników Justyny Kowalczyk. Zarówno Monika Skinder, Dominik Bury, jak i Sebastian Bryja, Robert Bugara i doświadczony Maciej Staręga pełnili rolę statystów. W bardzo opłakanym stanie jest również nasza kombinacja norweska – w tej dyscyplinie Polacy w Pucharze Świata nawet nie wzięli udziału…

Bohaterowie weekendu

1. Stefan Kraft (skoki narciarskie)

Pozostało 99% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sporty zimowe
Joe Biden nagrodzi Polkę. Magdalena Łuczak i jej amerykański sen
Sporty zimowe
Puchar Stanleya. Historyczny sukces Florida Panthers
Sporty zimowe
Koniec mistrzostw świata dla hokeistów z Polski. "Niedosyt, a nie rozczarowanie"
HOKEJ NA LODZIE
Dlaczego Polacy przegrali mistrzostwa świata i co dalej z reprezentacją?
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Sporty zimowe
Mistrzostwa świata w hokeju na lodzie. Krystian Dziubiński: Złość w nas kipiała