Zespół Skowrońskiej prowadzi w rywalizacji z Asystelem Volley Novara 2:0 (gra się do trzech zwycięstw) i potrzebuje już tylko jednej wygranej, by świętować sukces w najsilniejszej siatkarskiej lidze świata.
Nieco dłuższa może być droga do tytułu Winiarskiego, którego Itas po przegranej w Piacenzie remisuje 1:1. Przyjmujący reprezentacji Polski zdobył w tym spotkaniu 10 punktów, świetnie przyjmował (69 procent), ale tym razem rywal był lepszy. Kolejne spotkanie, w niedzielę (10 maja), odbędzie się znów w Trydencie.
Faworytem finału jest drużyna Winiarskiego. Wygrana w Lidze Mistrzów potwierdziła też jej pozycję na arenie międzynarodowej. Polak należy do filarów Itasu Trentino, co zapewne cieszy nowego trenera reprezentacji Polski, ale nie mniej Radostina Stojczewa, bułgarskiego szkoleniowca wciąż aktualnego mistrza Włoch.
A przecież partnerów Winiarski ma znakomitych. Wspaniały serbski rozgrywający Nikola Grbić wciąż należy do najlepszych na swojej pozycji, drugi z przyjmujących, Bułgar Matej Kazijski, to niezwykle skuteczny egzekutor, podobnie jak mierzący 212 centymetrów brazylijski atakujący Leandro Vissotto Neves. W Itasie gra też drugi Polak, rozgrywający Łukasz Żygadło, który jest zmiennikiem Grbicia.
O Winiarskim największe gwiazdy światowej siatkówki wypowiadają się z ogromnym uznaniem. Andrea Zorzi, dwukrotny mistrz świata, dziś znany dziennikarz, twierdzi, że Polak robi postępy z roku na rok i dziś jest już zawodnikiem kompletnym. Takim, który potrafi zaserwować asa, świetnie blokuje, kiedy trzeba, skutecznie atakuje i przede wszystkim perfekcyjnie przyjmuje. A Nikola Grbić idzie jeszcze dalej niż Zorzi. Jego zdaniem Winiarski jest dziś najlepszym siatkarzem świata. Nie jego rodak, słynny Ivan Miljković, nie legendarny Brazylijczyk Giba czy Amaral Dante, ale Michał, który tylko skromnie się uśmiecha, słysząc te opinie.