Reklama

Długi cień Thomasa Bacha. Kirsty Coventry nową przewodniczącą MKOl

Kirsty Coventry, czyli protegowana Thomasa Bacha, wygrała wybory na przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl).

Publikacja: 20.03.2025 17:00

Kirsty Coventry

Kirsty Coventry

Foto: REUTERS/Louisa Gouliamaki

Pierwszy raz najważniejszą posadę w świecie sportu zajmie kobieta, i to z Afryki. Ośmiu z dziewięciu poprzednich szefów MKOl to byli Europejczycy, raz na czele ruchu olimpijskiego stanął Amerykanin. Zwycięstwo Coventry jest zarówno znakiem czasów – igrzyska w Paryżu były pierwszymi z parytetem wśród uczestników, wszyscy kandydaci wzmacnianie pozycji kobiet w sportowych władzach brali na sztandary – jak i dowodem wpływów, które wciąż ma ustępujący ze stanowiska Bach.

Siedmiokrotna medalistka igrzysk w pływaniu ma w ruchu olimpijskim bogate doświadczenie. Jest w Komitecie Wykonawczym MKOl (2018–2021 i od 2023), była szefową komisji zawodniczej (2018–2021). Próbowała się od Bacha odróżnić, ale ostrożnie. Obiecywała wzmocnienie roli sportowców, korektę komunikacji MKOl oraz więcej pracy zespołowej, ale raczej w ramach Komitetu Wykonawczego, który Niemiec wzmocnił. Prowadziła kampanię, mając pięciomiesięczną córkę.

Działała nie tylko w MKOl, ale i w międzynarodowych federacjach. Była wiceprzewodniczącą Komitetu Olimpijskiego Zimbabwe. Pełni też od 2018 roku funkcję ministra odpowiedzialnego za sport, sztukę i rekreację, ale recenzje zbiera przeciętne i słyszy zarzuty, że do ostatniego rządu – po wyborach z 2023 roku, gdy międzynarodowe organizacje informowały o nękaniu dysydentów i prześladowaniu przywódców opozycji – dostała się dzięki kolorowi skóry, skoro jest wśród 26 ministrów jedyną białą.

Wcześniej, gdy zdobywała olimpijskie medale, dyktator Robert Mugabe nazwał ją „złotą dziewczyną” i dał paszport dyplomatyczny. Gdy umarł, oddała mu hołd, choć był oskarżany o łamanie praw człowieka. Sama przypomina, że gdy odnosiła największe sukcesy, sytuacja w Zimbabwe była niespokojna, dając tym samym do zrozumienia, że bliska jest jej „doktryna Bacha”, zgodnie z którą sportowcy nie powinni ponosić konsekwencji za działania swoich rządów.

Reklama
Reklama

Niektórzy przypominali też przed wyborami, że najprawdopodobniej to jej poufny e-mail w 2012 roku doprowadził do zdyskwalifikowania z wyborów do komisji zawodniczej Mu-yen Chu i Kojiego Murofushiego. Obaj mieli prowadzić nieregulaminową kampanię, pierwszy podobno rozdawał w wiosce olimpijskiej lizaki. Coventry odniosła z tego bezpośrednią korzyść, bo pierwotnie zajęła dopiero piąte, niebiorące miejsce. 

Wybory w MKOl. Wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej turze

Spodziewaliśmy się zaciętej walki, ale wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej rundzie. Coventry dostała 49 głosów. Dalej byli Juan Antonio Samarach (28), Sebastian Coe (8), David Lappartient, Morinari Watanabe (po 4) oraz książę Fejsal i Johan Eliasch (po 2). Głosowało 97 osób – bez Bacha i rodaków kandydatów. Do Grecji nie dotarli ponadto Yasuhiro Yamashita (choroba), Zhang Hong (ciąża) oraz Gerardo Werthein, który został niedawno szefem argentyńskiego MSZ.

Wybory – podobnie, jak cała 144. sesja MKOl – odbyły się w 5-gwiazdkowym resorcie hotelowym Costa Navarino, gdzie bywają na wakacjach Cristiano Ronaldo i Bill Murray, a w tym samym czasie część kompleksu zarezerwowali podobno dla ekipy filmowej producenci „Odysei" Christophera Nolana. Następcę Bacha wybrali członkowie MKOl, a więc nie tylko byli sportowcy, lecz również biznesmeni, działacze, głowy państw, książęta czy zdobywczyni Oscara Michelle Yeoh.

Wybory w MKOl. Ile znaczy poparcie Thomasa Bacha?

Eksperci byli zgodni, że najbardziej kompletne CV ma Coe, ale Brytyjczykowi – jako szefowi World Athletics – zdarzało się podejmować decyzje niezgodne z linią postulowaną przez władze ruchu olimpijskiego. Gdy zaś obiecał nagrody finansowe lekkoatletycznym mistrzom igrzysk w Paryżu, krytykowali go przedstawiciele niemal wszystkich międzynarodowych federacji, które jednocześnie miały wśród głosujących na następcę Bacha aż 13 przedstawicieli.

Argumentem Samarancha było doświadczenie: zarówno w ruchu olimpijskim, jak i w biznesie, a niewykluczone, że – obok dyplomacji w relacjach z Władimirem Putinem, Donaldem Trumpem, Xi Jinpingiem czy Narendrą Modim – najistotniejsze będzie w najbliższych latach odkrywanie nowych rynków sponsorskich oraz korekta obecnego modelu przychodowego MKOl, który zaprojektował jeszcze jego ojciec, Juan Samaranch Senior, stojąc na czele organizacji w latach 1980-2001.

Czytaj więcej

Gangster z Sierpuchowa wciąż rządzi boksem. Dlaczego świat popiera oligarchę Putina?
Reklama
Reklama

Skala poparcia dla Coventry – dopiero drugiej kobiety starającej się o ten urząd – miała pokazać i pokazała, jakie wpływy zachował Bach, bo byłą szefową Komisji Zawodniczej uznawano za jego protegowaną. 68 z uprawnionych do głosowania w pierwszej turze dołączyło do MKOl już za kadencji Niemca. Niewykluczone, że na etapie zgłaszania kandydatur w poparcie obecnego przewodniczącego wierzył także Lappartient, zwłaszcza że został niedawno szefem ważnej Komisji E-sportu.

Wybory w MKOl. Największe wyzwania dla następcy Thomasa Bacha

Nowa szefowa MKOl wskakuje na falę sukcesu igrzysk w Paryżu. To było wydarzenie, jakiego ruch olimpijski potrzebował: pasjonujące, z wypełnionymi po brzegi trybunami. Mogliśmy czerpać przyjemność ze śledzenia rywalizacji w niezwykłych okolicznościach, bo gospodarze wdrukowali igrzyska w tkankę miasta, organizując zawody w Wersalu, na Trocadero czy pod wieżą Eiffela. Impreza w Paryżu pozwoliła wielu z nas na dwa tygodnie wcisnąć pauzę od rzeczywistości.

Nie spełniły się obawy i – mimo trwającej inwazji Rosji i Białorusi na Ukrainę oraz Izraela na Strefę Gazy – obeszło się bez bojkotów. Czuliśmy się w Paryżu bezpiecznie. To nie zmienia faktu, że nad ruchem olimpijskim wciąż wiszą ciemne chmury. Następca Bacha będzie musiał zmierzyć się z pytaniami o przyszłość Rosji i Białorusi w świetle wciąż trwającego konfliktu w Ukrainie. Wróci też z pewnością temat obecności w międzynarodowej rywalizacji sportowców z Izraela.

Czytaj więcej

Walka o władzę na olimpijskim szczycie. Kto wygra wybory w MKOl?

Arabia Saudyjska na razie kolonizuje konkretne dyscypliny – piłkę nożną, tenis, boks – ale niewykluczone, że wkrótce zwróci się także w kierunku igrzysk, skoro szef FIFA Gianni Infantino sprezentował już księciu koronnemu Mohammedowi bin Salmanowi piłkarski mundial. Może większe prawo do olimpijskich ambicji ma jednak Katar, gdzie odpowiednia infrastruktura już istnieje. Rosną geopolityczne ambicje Indii, a igrzysk już w 2036 roku chce premier Narendra Modi.

Coventry, nawigując między ambicjami tych potęg, będzie musiał znaleźć także wspólny język z Donaldem Trumpem, skoro kolejne letnie igrzyska zorganizuje w 2028 roku Los Angeles. Amerykanie wciąż są ponadto w stanie wojny ze Światową Agencją Antydopingową (WADA) i nie wpłacili swojej 3,6-milionowej kontrybucji do jej budżetu. Salt Lake City zimowe igrzyska w 2034 roku zostało zresztą pod warunkiem uznania supremacji WADA.

Reklama
Reklama

Relacje ze Stanami Zjednoczonymi są dla ruchu olimpijskiego niezwykle istotne, bo choć budżet organizacji pozostaje na wiele lat zabezpieczony (MKOl w latach 2025–2028 zarobi co najmniej 7,4 mld dol.), to niezmiennie większościowy udział mają w nim Amerykanie. Chodzi nie tylko o NBC, która tylko za przedłużenie kontraktu telewizyjnego na lata 2033–2036 zapłaci 3 mld dol., ale także będących w grupie sponsorskiej TOP Visę, Coca-Colę, Intela, Procter & Gamble oraz Airbnb.

Czytaj więcej

Koniec Thomasa Bacha. Zbudował korporację i ratował świat sportu przed rozłamem

Coventry ośmioletnią kadencję rozpocznie 24 czerwca. Bach zrezygnował wprawdzie z członkostwa w MKOl, ale wciąż nad ruchem olimpijskim będzie się unosił jego duch. I nie chodzi tylko o to, że w uznaniu za 12-letnią pracę został jego honorowym członkiem. Przede wszystkim zastąpi go na stanowisku kobieta, którą miał poprzeć. To oznacza, że wygrała wizja spokojnego kursu w kierunku wyznaczonym przez Bacha. Rewolucji w MKOl nie będzie.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama