Wśród siedmiu kandydatów jest kobieta. Kirsty Coventry z Zimbabwe uchodzi za protegowaną obecnego szefa MKOl, Niemca Thomasa Bacha, a jej zwycięstwo byłoby potwierdzeniem, że deklaracje dotyczące wzmacniania roli kobiet w zarządzaniu sportem to nie są puste obietnice. Członkini komitetu wykonawczego jest wśród faworytów, ale to medialne spekulacje, bo ruch olimpijski jest organizacją szczelną, a wybory przypominają raczej konklawe.
Sukces Coventry oznaczałby kontynuację, Sebastian Coe jest na jej tle kandydatem zmiany. Brytyjski lord proponuje reformy i jest w deklaracjach dotyczących walki z dopingiem czy ochrony sportu kobiet wiarygodny, bo wiele z nich wprowadził jako szef lekkoatletycznej World Athletics. Trzeci z faworytów to Hiszpan Juan Antonio Samaranch, czyli syn byłego szefa MKOl, którego hasłem jest „doświadczenie”, a atutem – relacje z Chinami oraz Rosją.