Puchar Świata w Klingenthal. Drugie zwycięstwo Karla Geigera

To był weekend Karla Geigera, niemiecki skoczek powtórzył w niedzielę sukces z soboty wyprzedzając Gregora Deschwandena i Andreasa Wellingera. Wrócił polski smutek – Piotr Żyła i Dawid Kubacki tylko w trzeciej dziesiątce.

Publikacja: 10.12.2023 18:34

W Klingenthal indywidualnie najmocniej błysnął Karl Geiger (na zdjęciu).

W Klingenthal indywidualnie najmocniej błysnął Karl Geiger (na zdjęciu).

Foto: EPA/FILIP SINGER

Puchar Świata jako sportowe widowisko tej zimy musi się podobać – konkursy są ładne, emocje niemałe, nawet pogoda, choć niekiedy przykra dla skoczków, nie zmienia wyników w rażący sposób. Mamy też zwroty akcji i nowych bohaterów – w Klingenthal indywidualnie najmocniej błysnął Karl Geiger, ale zespołowo wreszcie wzlecieli w górę Słoweńcy, przypominając o wielkich tradycjach i zdolnej młodzieży. 

Polacy – po chwili raczej drobnej poprawy, znów znaleźli się w dalekim tle rywalizacji. Kwalifikacje przeszła czwórka, Maciej Kot został zdyskwalifikowany przez kontrolera Christiana Kathola za nieprawidłowy kombinezon, do serii finałowej dostali się jedynie Żyła i Kubacki, choć też po skokach znacznie słabszych od tych, jakie wykonywali liderzy klasyfikacji. 

Smutno było patrzeć, smutno słuchać, jak Paweł Wąsek i powołany na zastępstwo Andrzej Stękała komentowali swe próby, próbowali wykrzesać jakąś nadzieję, ale z ich słów nie wynikało, by mieli pomysł na poprawę. Żyła był w końcu 22. , Kubacki 28., obaj spadli kilka miejsc po drugich próbach. Może tylko słowa Dawida Kubackiego obiecują lepszą przyszłość. Skoczek nie mówił już wiele o technice, poszukiwaniach pozycji najazdowej, albo nowinkach technicznych, ale obiecał góralski upór w dążeniu do pożądanej formy – w kwestiach uporu góralom można wierzyć. 

PŚ mężczyzn w Klingenthal
II konkurs

1. K. Geiger (Niemcy) 297,9 pkt (141 i 141,5 m);
2. G. Deschwanden (Szwajcaria) 293,6 (138 i 146,5);
3. A. Wellinger (Niemcy) 293,1 (137,5 i 146,5);
4. A. Lanisek 285,4 (141,5 i 134,5) 
-. L. Kos (obaj Słowenia) 285,4 (142,5 i 133);
6. M. Fettner (Austria) 282,3 (133,5 i 141,5);
7. R. Kobayashi (Japonia) 281,4 (139 i 134,5);
8. P. Paschke (Niemcy) 278,9 (133,5 i 139,5);
9. S. Kraft (Austria) 275,4 (134,5 i 131);
10. S. Leyhe (Niemcy) 272,4 (138 i 136,5);
...
22. P. Żyła 255,3 (132,5 i 134);
28. D. Kubacki 244,4 (128 i 129,5);
37. P. Wąsek 112,6 (126,5);
40. A. Stękała (wszyscy Polska) 110,3 (124,5).

Konkurs w niedzielę stał na świetnym, wciąż niedostępnym dla Polaków poziomie. Po pierwszej serii Geiger wyprzedzał Słowenców Lovro Kosa i i Anze Lanioska, Kobayashi był czwarty, Stefan Kraft piąty – to też obiecywało atrakcje serii finałowej. 

W niej rewelacyjne skoki oddali Andreas Wellinger i Gregor Deschwanden, Niemiec i Szwajcar wyrównali rekord skoczni (146,5 m) i ten atak dał obu podium (dla szwajcarskiego skoczka pierwsze w karierze).  Po raz pierwszy tej zimy Kraft skoczył słabo (jak na niego), może to objaw malej zadyszki, może nie, ale dziewiąte miejsce to najgorsze miejsce Austriaka w tym sezonie. Oczywiście pozostał liderem PŚ, ale już nie wydaje się taki niezwyciężony. Niemcy go gonią z rosnącą wiarą w powodzenie tego pościgu.

Klasyfikacje

Puchar Świata:
1. Kraft 509 pkt;
2. Wellinger 380;
3. Geiger 353;
4. Paschke 283;
5. J. Hoerl (Austria) 236;
...
20. Żyła 56;
24. Kubacki 46;
37. Wąsek 8.

Puchar Narodów:
1. Niemcy 1350;
2. Austria 1250;
3. Słowenia 565;
4. Norwegia 381;
5. Japonia 277;
...
7. Polska 113.

Za tydzień skoczkowie jadą do Engelbergu zakończyć pierwszy okres startów w Pucharze Świata. Po dwóch konkursach indywidualnych na Gross-Titlis-Schanze poznamy najpoważniejszych kandydatów do zwycięstwa w 72. Turnieju Czterech Skoczni – pierwszym znaczącym wydarzeniu obecnej zimy ze skokami. Polaków wśród nich nie będzie. 

Puchar Świata jako sportowe widowisko tej zimy musi się podobać – konkursy są ładne, emocje niemałe, nawet pogoda, choć niekiedy przykra dla skoczków, nie zmienia wyników w rażący sposób. Mamy też zwroty akcji i nowych bohaterów – w Klingenthal indywidualnie najmocniej błysnął Karl Geiger, ale zespołowo wreszcie wzlecieli w górę Słoweńcy, przypominając o wielkich tradycjach i zdolnej młodzieży. 

Polacy – po chwili raczej drobnej poprawy, znów znaleźli się w dalekim tle rywalizacji. Kwalifikacje przeszła czwórka, Maciej Kot został zdyskwalifikowany przez kontrolera Christiana Kathola za nieprawidłowy kombinezon, do serii finałowej dostali się jedynie Żyła i Kubacki, choć też po skokach znacznie słabszych od tych, jakie wykonywali liderzy klasyfikacji. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 m. Rekord, który może zmienić skoki narciarskie
Skoki narciarskie
Kamil Stoch chce znów wygrywać. Ma w tym pomóc osobisty trener
Skoki narciarskie
Kamil Stoch z własnym trenerem. Polski Związek Narciarski wyraził zgodę
Skoki narciarskie
Konkurs lotów w Planicy. Kryształy były dla innych
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Skoki narciarskie
Planica. Ostatni kryształ dla Daniela Hubera, piękne loty Olka Zniszczoła