Aktualizacja: 18.05.2025 13:40 Publikacja: 13.12.2022 03:00
35-letni Leo Messi na mundialu gra piąty raz, ale mistrzem świata jeszcze nie był. W Katarze może to zmienić, następnej szansy chyba nie będzie
Foto: Paul ELLIS/AFP
Messi zawsze widział na boisku więcej. Kiedy jego koledzy po ostatnim rzucie karnym w meczu z Holandią rzucili się w stronę strzelca Lautaro Martineza, on jako jedyny ruszył w innym kierunku i po chwili ściskał leżącego na boisku innego Martineza – Emiliano, który odbijał wcześniej piłki po uderzeniach Virgila van Dijka oraz Stevena Berghuisa. Lider wskazał bohatera, który dał Argentyńczykom półfinał mundialu.
Sam robił, co mógł: obsłużył najlepszym podaniem turnieju Nahuela Molinę i trafił na 2:0 z karnego. Później z zimną krwią pokonał Andriesa Nopperta także w serii rzutów karnych.
FIFA sprawdza, w jaki sposób szef kuchni celebrytów Salt Bae i kilka innych osób dostało się na murawę stadionu...
Wielki tłum witał piłkarzy Argentyny w alei 9 lipca w Buenos Aires, gdzie wspaniałe budynki przypominają, że 100...
Rozmowa z Hubertem Kostką, złotym medalistą olimpijskim z 1972 roku, wybitnym bramkarzem i trenerem, 11-krotnym...
Szymon Marciniak chciał zostać piłkarzem i pewnie jak każdy chłopak śnił o finale mundialu. Marzenie spełnił jak...
Argentyna i Francja rozegrały jeden z najpiękniejszych finałów. Nie zawsze tak bywało, ale przynajmniej o kilku...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas