Aktualizacja: 30.06.2025 22:02 Publikacja: 13.12.2022 03:00
Dominik Livaković był ojcem zwycięstwa Chorwacji nad Brazylią. Świetnie bronił w całym meczu, a potem w serii rzutów karnych
Foto: NELSON ALMEIDA/AFP
Nowy bohater Chorwacji wyróżniał się już w fazie grupowej, zachował czyste konta w spotkaniach z Marokiem i Belgią, ale to występami przeciw Japonii i Brazylii zwrócił na siebie uwagę całego piłkarskiego świata.
W pierwszym z tych meczów doprowadził do serii jedenastek i obronił w niej trzy karne. W drugim nie przestraszył się gwiazd Canarinhos, zanotował aż 11 skutecznych interwencji. I znów potwierdził, że karne to jego specjalność, broniąc z uśmiechem na ustach strzał Rodrygo.
FIFA sprawdza, w jaki sposób szef kuchni celebrytów Salt Bae i kilka innych osób dostało się na murawę stadionu...
Wielki tłum witał piłkarzy Argentyny w alei 9 lipca w Buenos Aires, gdzie wspaniałe budynki przypominają, że 100...
Rozmowa z Hubertem Kostką, złotym medalistą olimpijskim z 1972 roku, wybitnym bramkarzem i trenerem, 11-krotnym...
Szymon Marciniak chciał zostać piłkarzem i pewnie jak każdy chłopak śnił o finale mundialu. Marzenie spełnił jak...
Argentyna i Francja rozegrały jeden z najpiękniejszych finałów. Nie zawsze tak bywało, ale przynajmniej o kilku...
„Spędziłem w Katarze ponad miesiąc, relacjonując mundial, nie tylko ten na boiskach. I właściwie do dziś nie wie...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas