Po igrzyskach w Paryżu i analizie ostatnich miesięcy władze Polskiego Związku Kajakowego (PZKaj) zakończyły współpracę z Tomaszem Krykiem, który przez lata stał za sukcesami grupy sprinterek. Ostatnie tygodnie były czasem poszukiwań jego następcy. Wybór był szeroki, bo do związku spływały oferty prowadzenia reprezentacji zarówno od trenerów krajowych, jak i z Węgier.
Ostatecznie zarząd PZKaj wybrał Kowalczuka. To osoba dobrze znana w środowisku, jak również w strukturach związku, gdyż w przeszłości pracował jako trener juniorskiej reprezentacji kajakarek.
Czytaj więcej
Marta Walczykiewicz weszła do zarządu Polskiego Związku Kajakowego. - Chcę realnie pracować dla dobra środowiska - zapowiada wicemistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro
Kim jest Zbigniew Kowalczuk, który zastąpi Tomasza Kryka
Kowalczuk od blisko trzydziestu lat jest związany zawodowo ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego w Wałczu, gdzie odpowiada za rozwój sportowy wychowanków. W trakcie tej pracy oraz przy okazji prowadzenia kadry juniorskiej współpracował m.in. Karoliną Nają, Justyną Iskrzycką, Adrianną Kąkol, Sandrą Ostrowską czy Katarzyną Kołodziejczyk, a więc obecnymi reprezentantkami Polski.
- Zna większość, to u niego stawiały pierwsze poważniejsze kroki, choćby w zakresie techniki wiosłowania. Do swojej kandydatury przekonał nas, przedstawiając wizję i metody treningowe. Nie jest osobą kierującą się wyłącznie przeczuciami, tylko wykorzystuje naukę oraz wprowadza nowinki techniczne - wyjaśnia wiceprezes PZKaj ds. sprintu Adam Seroczyński.