A teraz jakie ma szanse w Oberstdorfie?
Kiedy skacze na treningach, wydaje się, że zawody muszą przynieść oczekiwane sukcesy. Ale wciąż sukcesów nie ma. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. To chyba nie jest tylko kwestia stresu i obciążeń psychicznych związanych z zawodami. Małysz jest zbyt doświadczony, by ulegać emocjom.
Wierzy pan, że zdobędzie medal mistrzostw świata?
Z natury jestem optymistą, ale cudów bym nie oczekiwał. Kto wygra?
Stawiam na Norwegów, indywidualnie i drużynowo. Coraz lepszy jest Bjoern Einar Romoeren, bardzo groźny będzie Anders Jacobsen, ale kolejka do podium jest długa. Na jej czele wciąż widzę Janne Ahonena, który jak mało kto potrafi bardzo daleko szybować. Za nim jest Austriak Martin Koch i zdobywca Pucharu Świata Thomas Morgenstern, który zrobił ogromne postępy. Drużynowo też wygrają Norwegowie?
Tak myślę, choć zapowiada się pasjonująca walka z Finami i Austriakami.