Skoki w Rasnovie. W mikstach górą Norwegia

Norwegia z Halvorem Egnerem Granerudem w składzie wygrała konkurs drużyn mieszanych kończący zawody PŚ w Rumunii. Polska, z Kamilem Stochem i Dawidem Kubackim, była siódma.

Aktualizacja: 20.02.2021 12:57 Publikacja: 20.02.2021 12:38

Skoki w Rasnovie. W mikstach górą Norwegia

Foto: AFP

Weekend ze skokami w Rasnovie skończył się już w sobotę, po porannym konkursie drużyn mieszanych, który dla jednych był wartościowym uzupełnieniem treningów na skoczni normalnej tuż przed mistrzostwami świata, dla innych promocją kobiecych skoków, rzadko oglądanych w telewizji.

Wygrana Norwegii w mocnym składzie nie była niespodzianką. Halvor Egner Granerud oraz Daniel Andre Tande plus Maren Lundby i Silje Opseth walczyli przede wszystkim z ekipą Słowenii, o trzecie miejsce rywalizowały Austria i Japonia – te kraje wystawiły niezłe drużyny, choć nie można powiedzieć, że na pewno najlepsze. Emocje trwały jednak do ostatniej serii, rywalizacja sprowadziła się nawet do finałowego pojedynku Graneruda z Zigą Jelarem (przed nim był norwesko-słoweński remis), ale wynik był raczej przesądzony, zgodnie z przewidywaniami lider PŚ pokonał słoweńskiego rywala zdecydowanie.

Polska wystartowała w składzie najsilniejszym, w kolejności: Anna Twardosz, Kamil Stoch, Kamila Karpiel i Dawid Kubacki. Celem było szóste miejsjce na dziewięć drużyn, wyszło siódme, bo pani Kamili nie udał się zbytnio drugi skok i Rosjanie okazali się mieć bardziej wyrównaną ekipę.

Doświadczenia zostały jednak zebrane, forma liderów polskiej drużyny męskiej niepokoju nie budzi, obaj: Stoch i Kubacki mówili o postępie, choć skromnie dodawali, iż wciąż jest co poprawiać. Prowadzona jak zawsze nieoficjalna klasyfikacja potwierdziła ten optymizm, najwyższą notę miał Granerud, potem Ryoyu Kobayashi i Stoch (jak dzień wcześniej, przed dyskwalifikacją Norwega), Kubacki był na 5. miejscu.

Zawody na Trambulinie Valea Cărbunării liczyły się do klasyfikacji Pucharu Narodów pań i panów, oznaczało to, że w klasyfikacji mężczyzn Norwegowie zdobyli 200 punktów (połowę zwykłej liczby), a Polacy za siódme miesjce 50 – te zyski nie zmieniły żadnej hierarchii.

Puchar Świata ma teraz długą przerwę, na razie aż do finału sezonu w Planicy, czyli do weekendu 26-28 marca. Jeśli rozmowy działaczy słoweńskich z Międzynarodową Federacją Narciarską zakończą się powodzeniem, to może do programu zostaną dołączone tydzień wcześniej dodatkowe konkursy lotów na Letalnicy (raczej upada pomysł skoków na dużej skoczni). Wiadomo na pewno, że tej zimy kolejnych skoków PŚ w Polsce nie będzie.

Uwaga kibiców przenosi się teraz na MŚ w Oberstdorfie. Program konkursów skoków zawiera siedem pozycji: 25 lutego – kobiety na skoczni normalnej; 26 lutego – drużyny kobiet, 27 lutego – mężczyźni na skoczni normalnej, 28 lutego – dużyny mikstów, 3 marca – kobiety na skoczni dużej, 5 marca – mężczyźni na skoczni dużej, 6 marca – drużyny mężczyzn.

Konkurs drużyn mieszanych w Rasnovie: 1. Norwegia 968,7 pkt (M. Lundby 92 i 91,5 m; D. A. Tande 92 i 95,5; S. Opseth 93 i 90; H. E. Granerud 97 i 96,5); 2. Słowenia 945,3 (N. Kriznar 95 i 96,5; C. Prevc 94,5 i 94,5; E. Klinec 94 i 92; Z. Jelar 87 i 87); 3. Austria 924,6 (E. Pinkelnig 91 i 92; D. Tschofenig 91 i 92; D. Stolz-Iraschko 96 i 87; M. Fettner 92 i 94); 4. Japonia 920,8; 5. Niemcy 875,8; 6. Rosja 861,2; 7. Polska 856,9 (A. Twardosz 84 i 83,5; K. Stoch 94 i 95; K. Karpiel 82 i 75,5; D. Kubacki 94 i 95); 8. 785,5; 9. Rumunia 334,3.

Puchar Narodów: 1. Norwegia 5015 pkt; 2. Polska 4387; 3. Niemcy 3441; 4. Austria 2957; 5. Słowenia 2535; 6. Japonia 2342.

Weekend ze skokami w Rasnovie skończył się już w sobotę, po porannym konkursie drużyn mieszanych, który dla jednych był wartościowym uzupełnieniem treningów na skoczni normalnej tuż przed mistrzostwami świata, dla innych promocją kobiecych skoków, rzadko oglądanych w telewizji.

Wygrana Norwegii w mocnym składzie nie była niespodzianką. Halvor Egner Granerud oraz Daniel Andre Tande plus Maren Lundby i Silje Opseth walczyli przede wszystkim z ekipą Słowenii, o trzecie miejsce rywalizowały Austria i Japonia – te kraje wystawiły niezłe drużyny, choć nie można powiedzieć, że na pewno najlepsze. Emocje trwały jednak do ostatniej serii, rywalizacja sprowadziła się nawet do finałowego pojedynku Graneruda z Zigą Jelarem (przed nim był norwesko-słoweński remis), ale wynik był raczej przesądzony, zgodnie z przewidywaniami lider PŚ pokonał słoweńskiego rywala zdecydowanie.

Szachy
Dommaraju Gukesh mistrzem świata w szachach. Generacja Z przejmuje władzę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Polacy zaczęli od dwóch medali
Inne sporty
Baseballista zarobi najwięcej w historii. Kontrakt, który przyćmił wszystkie inne
Inne sporty
Indie kontra Chiny. Szachowa gra o tytuł w cieniu Norwega, którego pokonała nuda
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Inne sporty
Mistrzostwa świata w pływaniu. Czy Katarzyna Wasick znów dopłynie do podium?