Weekend ze skokami w Rasnovie skończył się już w sobotę, po porannym konkursie drużyn mieszanych, który dla jednych był wartościowym uzupełnieniem treningów na skoczni normalnej tuż przed mistrzostwami świata, dla innych promocją kobiecych skoków, rzadko oglądanych w telewizji.
Wygrana Norwegii w mocnym składzie nie była niespodzianką. Halvor Egner Granerud oraz Daniel Andre Tande plus Maren Lundby i Silje Opseth walczyli przede wszystkim z ekipą Słowenii, o trzecie miejsce rywalizowały Austria i Japonia – te kraje wystawiły niezłe drużyny, choć nie można powiedzieć, że na pewno najlepsze. Emocje trwały jednak do ostatniej serii, rywalizacja sprowadziła się nawet do finałowego pojedynku Graneruda z Zigą Jelarem (przed nim był norwesko-słoweński remis), ale wynik był raczej przesądzony, zgodnie z przewidywaniami lider PŚ pokonał słoweńskiego rywala zdecydowanie.