Wdzięk z odrobiną bezczelności

Drugie zwycięstwo Gregora Schlierenzauera w Zakopanem, Adam Małysz tym razem czwarty

Publikacja: 25.01.2010 02:24

Gregor Schlierenzauer ma powody, by lubić Zakopane. Wygrał tu czwarty raz. Nikomu przed nim się to n

Gregor Schlierenzauer ma powody, by lubić Zakopane. Wygrał tu czwarty raz. Nikomu przed nim się to nie udało. 20-letni Austriak zwyciężył już w 31 konkursach Pucharu Świata

Foto: Fotorzepa

– Wszystkie trąby w gardła – to do blisko 30 tysięcy ludzi, którzy czekają na skok Małysza. – Leć, leć – wrzeszczy spiker. – Jest dobrze, jest pierwszy, fenomenalny skok naszego Adama – krzyczy jeszcze głośniej, choć odległość (130 m) jest dziesięć metrów gorsza od rekordu skoczni Niemca Svena Hannawalda.

Austriak David Zauner (131,5), do niedawna dwuboista, rewelacja konkursów w Zakopanem, też poleciał dalej od Polaka, ale dostał gorsze noty za styl i zajmuje drugie miejsce. Małysz w tym momencie jest pierwszy, ale dopiero teraz siadają na belce najlepsi.

Norweg Bjoern Einar Romoeren i Fin Janne Ahonen są gorsi od Polaka, mistrz świata i zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni z ubiegłego roku, Austriak Wolfgang Loitzl też, ale jego rodacy spychają Małysza na dalsze miejsce. Najpierw robi to Andreas Kofler (132), chwilę później Thomas Morgenstern (133,5), wreszcie najbardziej utalentowany z tego towarzystwa Schlierenzauer (140), który wyrównuje rekord Hannawalda. A to jeszcze nie koniec, na górze został przecież lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Simon Ammann.

On potrafi walczyć jak mało kto, nie boi się daleko latać. I tak jest tym razem. Szwajcar (140,5) ląduje pół metra dalej od Schlierenzauera i wymazuje z tabel rekord Hannawalda. Ale po pierwszej serii jest drugi, bo lądował bez telemarku, niezbyt czysto. Może być pewny tylko jednego, w tym konkursie już nikt nie poleci dalej od niego, bo organizatorzy obniżają rozbieg w trosce o bezpieczeństwo skoczków.

Mimo to Małysz ląduje o cztery metry dalej niż w pierwszej serii i włącza się do walki o podium. Kolorowy tłum widzów, który mimo trzaskającego mrozu szczelnie wypełnił stadion pod skocznią, ma to, czego chciał. A przecież gdyby Małyszowi przy lądowaniu nie odjechała jedna narta, to noty za styl byłyby jeszcze wyższe i kto wie, jak by się to wszystko skończyło. Ostatecznie zajmie czwarte miejsce, wyprzedzi Andreasa Koflera, ale Morgenstern będzie przed nim, to on stanie na najniższym stopniu podium.

Liderzy, Schlierenzauer i Ammann, błędu nie popełnią. Szwajcar wyląduje w tym samym miejscu co Polak, a „Schlieri” pół metra dalej. Kolejność będzie taka sama jak dzień wcześniej, takie déja vu pod Giewontem. Raz jeszcze wygrywa 20-letni Austriak, to jego czwarte pucharowe zwycięstwo na Wielkiej Krokwi. I w tej klasyfikacji jest pierwszy, przed Małyszem i Finem Mattim Hautamaekim, którzy zwyciężali tu trzykrotnie.

Schlierenzauer i Ammann są bardzo pewni siebie. Szwajcar chyba bardziej. Zna swoją wartość, swoje w życiu wygrał, osiem lat temu w Salt Lake City zdobył dwa złote medale olimpijskie, ma też w kolekcji mistrzostwo świata na dużej skoczni wywalczone przed trzema laty w Sapporo. Ale tak dobrze i tak równo jak w tym sezonie jeszcze nie skakał. Nic dziwnego, że na pytanie, czy Małysz może go pokonać w Vancouver, tylko się uśmiecha. Nawet gdy mówi, że wszystko może się zdarzyć, w jego głosie wdzięk miesza się z odrobiną bezczelności.

Hannu Lepistoe powiedział: – Pierwszy skok Małysza był znakomity, ale warunki nie pozwoliły polecieć dalej. Ci, którzy skakali na końcu, mieli więcej szczęścia. Zostały detale, które trzeba szlifować. W serii finałowej, przy równych warunkach, ani Schlierenzauer, ani Ammann nie odlecieli Adamowi.

W gorszej sytuacji był Kruczek, bo pozostali polscy skoczkowie zawiedli. Trener reprezentacji przyznał, że trzeba wdrożyć program naprawczy. – Do igrzysk zostało jeszcze trochę czasu, zdążymy – obiecał, ale wątpliwości pozostają.

[i]-Janusz Pindera z Zakopanego[/i]

[ramka][srodtytul]Drugi konkurs w Zakopanem [/srodtytul]

1. G. Schlierenzauer (Austria) 295,6 pkt (140/134,5 m);

2. S. Ammann (Szwajcaria) 288,1 (140,5/134);

3. T. Morgenstern (Austria) 276,2 (133,5/130,5);

4. A. Małysz (Polska) 274,2 (130/134);

5. A. Kofler 269,8 (132/129);

6. D. Zauner (obaj Austria) 261,7 (131,5/127,5);

7. A. Jacobsen (Norwegia) 253 (128/124,5);

8. W. Loitzl (Austria) 248,5 (124,5/125,5);

9. J. Ahonen (Finlandia) 247 (127,5/122,5);

10. J. Janda (Czechy) 235,5 (122/120,5);

...

28. K. Stoch 205,7 (116,5/112,5);

31. Ł. Rutkowski 104,4 (115,5);

37. M. Bachleda 97,2 (111,5);

43. D. Kubacki 90,3 (108,5);

47. G. Miętus (wszyscy Polska) 86,2 (106,5).[/ramka]

[ramka][srodtytul]Klasyfikacja Pucharu Świata[/srodtytul]

1. Ammann 1099;

2. Schlierenzauer 996;

3. Morgenstern 699;

4. Kofler 652;

5. Loitzl 565;

6. Ahonen 466;

7. B. E. Romoeren (Norwegia) 435;

8. Małysz 422;

9. M. Koch (Austria) 408;

10. R. Kranjec (Słowenia) 332;

...

24. Stoch 145;

35. Rutkowski 75;

38. K. Miętus 60;

51. Bachleda 32;

61. S. Hula (wszyscy Polska) 15.

[i]Następne konkursy Pucharu Świata 30 – 31 stycznia w Oberstdorfie[/i][/ramka]

[ramka][srodtytul]Opinia[/srodtytul]

[b]Gregor Schlierenzauer[/b] | [i]zwycięzca obu konkursów na Wielkiej Krokwi[/i]

Nie zwracam większej uwagi na statystyki, ale nie ukrywam, że czwarta już wygrana w Zakopanem to piękna nagroda za ciężką pracę. Od początku tego sezonu jestem w bardzo dobrej formie i mam nadzieję, że do igrzysk nic się nie zmieni. Trener Alexander Pointner chwali mnie i mówi, że to moje najlepsze konkursy. Gdy pytają mnie, gdzie tkwi tajemnica tych zwycięstw, odpowiadam, że najważniejsze jest skupić się na skoku. Technikę każdy ma inną, to sprawa indywidualna, ale koncentracja na tym, co robisz, gdy już ruszysz z belki, jest decydująca. [/ramka]

– Wszystkie trąby w gardła – to do blisko 30 tysięcy ludzi, którzy czekają na skok Małysza. – Leć, leć – wrzeszczy spiker. – Jest dobrze, jest pierwszy, fenomenalny skok naszego Adama – krzyczy jeszcze głośniej, choć odległość (130 m) jest dziesięć metrów gorsza od rekordu skoczni Niemca Svena Hannawalda.

Austriak David Zauner (131,5), do niedawna dwuboista, rewelacja konkursów w Zakopanem, też poleciał dalej od Polaka, ale dostał gorsze noty za styl i zajmuje drugie miejsce. Małysz w tym momencie jest pierwszy, ale dopiero teraz siadają na belce najlepsi.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej