Aktualizacja: 26.01.2019 10:59 Publikacja: 26.01.2019 10:43
Foto: AFP
Pierwszy z konkursów w Japonii przyniósł wrażenia mieszane: z jednej strony interesująca rywalizacja i sukces polskiego mistrza olimpijskiego, zwłaszcza w drugiej serii, ale też opinie, że kaprysy wiatru jakimś sposobem nadal bardzo znacząco wpływają na kolejność, mimo wskaźników, przeliczeń i manipulacji belką startową.
Organizatorzy uznali, że skoki kwalifikacyjne były trochę za krótkie, jak na wielkość zasłużonej skoczni, dali więc szansę uczestnikom, by skakali dalej. Prób powyżej 130 m było zatem wiele, niestety Maciej Kot był jednym z tych, którzy z wiatrem od razu sromotnie przegrali, skoczył zaledwie 92,5 m, zajął ostatnie miejsce.Odpadł także Jakub Wolny.
Gram w szachy tylko dlatego, że w nie wygrywam. Rywalizacja jest dla mnie jedyną rzeczą, która mnie napędza - mó...
W sobotę w niemieckim Landshut rozpocznie się 31. edycja cyklu Speedway Grand Prix, która wyłoni 80. indywidualn...
Kiedy ja wchodziłem do świata szachowego, nie graliśmy tak wielu turniejów. Dziś, dzięki imprezom organizowanym...
Beskidy w połowie maja staną się rowerową stolicą Polski, bo Bielsko-Biała oraz Szczyrk ugoszczą wówczas Whoop U...
Superbet Rapid&Blitz Poland 2025 pokazuje, że szachy mogą być świetnym widowiskiem i przyciągnąć tłumy kibiców....
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas