Mori stwierdził wówczas, że zwiększenie liczby kobiet w zarządzie musiałoby się wiązać z "ograniczeniem czasu ich wypowiedzi" ponieważ - jak stwierdził - kobiety "mają trudności z zakończeniem" wypowiedzi.
Słowa Moriego wywołały oburzenie w Japonii i poza jej granicami.
4 lutego 83-letni Mori wycofał się ze swoich słów i przyznał, że były one "niewłaściwe" i stały w sprzeczności z duchem ruchu olimpijskiego. Wówczas jednak wykluczył możliwość rezygnacji ze stanowiska. Dopytywany czy naprawdę sądzi, że kobiety za dużo mówią odparł wówczas: - Nie słuchałem ostatnio zbyt często kobiet, więc nie wiem.
Ostatecznie jednak Mori zrezygnował ze stanowiska, co ogłosił 12 lutego.