Drużyna Polki przystępowała do drugiego dnia World Tennis League z ostatniej pozycji w tabeli. W czwartek Orły przegrały z Kaniami 20:25. Świątek uległa – w parze z Paulą Badosą – w deblu Jasmine Paolini i Simonie Halep 5:7. W singlu pokonała Włoszkę 7:5, ale w dogrywce straciła gema, co przesądziło o przegranej Eagles.
W piątek zanosiło się na spotkanie liderki z wiceliderką światowego rankingu. Mimo że to turniej pokazowy, bezpośredni mecz Świątek z Sabalenką byłby ozdobą imprezy niczym odbywające się przy okazji WTL koncerty muzyki pop, ale nastąpiła niespodziewana zmiana w harmonogramie.