Eagles, drużyna w której występuje Polka, straciła szansę na awans do finału po pierwszych dwóch spotkaniach, w których uległa Kites (20:25) i Hawks (14:21). Świątek zaprezentowała się w nich w jednym singlu i dwóch deblach w duecie z Paulą Badosą.
W grze pojedynczej pokonała Jasmine Paolini, oba deble zakończyły się porażkami polsko-hiszpańskiej pary, w czwartek z Paolini i Simoną Halep, w piątek z Aryną Sabalenką i Mirrą Andriejewą.
Wiadomo było, że strata w tabeli, w której o kolejności decydują gemy, jest zbyt duża, aby wspiąć się na co najmniej drugie miejsce. Ale to turniej pokazowy, do tego odbywający się u progu sezonu. Tenisistki i tenisiści grają dla pieniędzy, satysfakcji kibiców (na trybunach – nielicznych) i treningowo.
Iga Świątek – Jelena Rybakina. Mecz dwóch dobrych znajomych
W sobotę Świątek pokazała się z dobrej strony, jakby przyzwyczaiła się do gry po miesięcznej przerwie i specyficznych warunków panujących w Etihad Arena. Po niezłym meczu pokonała w singlu niewdzięczną dla siebie rywalkę – Jelenę Rybakinę.
Z Kazaszką przegrała dwa lata temu w pierwszej edycji World Tennis League, by potem ulec jej w trzech oficjalnych meczach w 2023 roku (Australia Open, Indian Wells, Rzym). W kończącym się roku było zwycięstwo w finale w Dausze i porażka w półfinale w Stuttgarcie.W Abu Zabi o zwycięstwie wiceliderki WTA zdecydowało jedno przełamanie serwisu rywalki, w szóstym gemie.