Opublikowane w środę wieczorem na portalach społecznościowych zdjęcie z podpisem nie pozostawiało wątpliwości. Agnieszka Radwańska z rakietą w ręku stoi jak mentor i instruuje, wsłuchaną w słowa byłej gwiazdy światowego tenisa, Magdę Linette. „Niech mnie ktoś uszczypnie. Agnieszka Radwańska dołącza do mojego zespołu" - napisała 32-letnia tenisistka z Poznania.
Potwierdzenie przyszło później w podcaście „Break Point” prowadzonym przez kapitana polskiej reprezentacji i męża Radwańskiej, Dawida Celta oraz komentatora Marka Furjana. - Byłam zachwycona faktem, że (Agnieszka) zechciała dołączyć do mojego teamu. W ogóle nie sądziłam, że będzie miała ochotę wrócić do touru, do podróżowania, że będzie chciała mi pomóc – mówiła Linette, która była gościem programu.
Kim będzie Agnieszka Radwańska w sztabie Magdy Linette?
Radwańska będzie drugim trenerem, konsultantem, mentorem. Pierwszym szkoleniowcem pozostaje Mark Gellard. To właśnie Brytyjczyk wpadł na pomysł, by namówić do współpracy wybitną przed laty polską tenisistkę. Kilka razy siedzieli obok siebie na meczach Magdy. Łatwiej było nawiązać kontakt. Linette twierdzi, że to nawet lepiej, że „to on sam chciał podzielić się swą rolą z kimś innym”.
Czytaj więcej
- Iga Świątek ustanawia nowe standardy. Robi rzeczy, o których nie wiedzieliśmy, że są w kobiecym tenisie w ogóle możliwe - mówi Wim Fissette.
Panie pracują już razem. Trwa bowiem okres przygotowawczy do nowego sezonu, który zaczyna się za dwa tygodnie w Australii. Nie wiadomo jednak, czy Radwańska będzie towarzyszyć polskiej rakiecie numer „3” podczas Australian Open (16 – 29 stycznia). Jeśli dostanie zaproszenie do Turnieju Legend, na pewno pojawi się w Melbourne.