Polka zagrała w pierwszym turnieju po miesięcznej przerwie. Mimo że WTL ma nieoficjalny charakter, to uczestnicy imprezy należą do światowej czołówki i stawiają wysokie wymagania. Z kobiecego touru w Etihad Arena w Abu Zabi są oprócz Świątek: Aryna Sabalenka (1. WTA), Jasmine Paolini (4. WTA), Jelena Rybakina (6. WTA), Paula Badosa (12. WTA), Mirra Andriejewa (16. WTA), Caroline Garcia (48. WTA), Simona Halep (877. WTA).
23-letnia tenisistka z Raszyna występuje w zespole Eagles wraz z Badosą, Aleksandrem Szewczenką i Stefanosem Tsitsipasem. Rozgrywki WTL toczą się według własnych zasad. Tenisiści zostali przydzieli do czterech drużyn, w których występują po dwie zawodniczki i dwóch zawodników. Obowiązuje system każdy z każdym. W jednym pojedynku odbywają się: singiel mężczyzn i kobiet, debel kobiet i mężczyzn oraz mikst. O kolejności w tabeli decyduje liczba wygranych gemów, a nie zwycięstw. Do niedzielnego finału awansują dwie najlepsze drużyny.
Jak wypadła Iga Świątek w deblu z Paulą Badosą?
Świątek najpierw wyszła na kort wspólnie z Badosą. W deblu z Hiszpanką zmierzyły się z Paolini i Halep. O umiejętnościach jakie prezentuje w grze podwójnej Włoszka Polka przekonała się niedawno w Maladze podczas Billie Jean King Cup Finals. Przegrany debel z Paolini i Errani zdecydował o wyeliminowaniu naszej reprezentacji w półfinale. Paolini to mistrzyni olimpijska z Paryża w tej konkurencji.
Czytaj więcej
Iga Świątek gra pierwszy turniej odkąd świat dowiedział się o pozytywnym wyniku kontroli antydopingowej. W Abu Zabi wiceliderka rankingu wystąpi w pokazówce World Tennis League.
W meczu przewagę długo miała jednak para polsko-hiszpańska. Prowadziła 3:0, 4:1, 5:2, by przegrać 5:7. Brakowało zgrania, pewności w uderzeniach, sporo było błędów po stronie Świątek. Długi rozbrat z deblem, który wiceliderka rankingu ćwiczy tylko podczas drużynowych turniejów dał się we znaki.