Nasi panczeniści w Japonii są już od tygodnia, bo wiedzą, że w przypadku zawodów rozgrywanych w Azji aklimatyzacja – również na torze lodowym – jest istotna. Najbliższe zawody, a także kolejny Puchar Świata w Pekinie, mają dać odpowiedź na pytanie o stan kadry przed mistrzostwami Europy.
Polacy w poprzednim sezonie Pucharu Świata zdobyli dziesięć medali i teraz zbieranie miejsc na podium chcieliby zacząć już w Nagano. Presji jednak nie ma, bo najważniejszym punktem sezonu – obok ME w Heereneen (10-12 stycznia) - są mistrzostwach świata w Hamar (13-16 marca).
Czytaj więcej
Lindsey Vonn w tym tygodniu wznowi treningi z alpejską reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Już w grudniu może wrócić do startów w zawodach Pucharu Świata.
Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim. Panczeniści chcą rywalizować ze skoczkami
- Postaramy się być wiodącą siłą w Polsce, jeśli chodzi o sporty zimowe. I nie mówię tylko o łyżwiarstwie szybkim, lecz także o short tracku – zapowiada prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Rafał Tataruch, wyrażając między słowami ambicje ścigania się ze skoczkami narciarskimi.
Skład reprezentacji jest podobny do tego z poprzedniej zimy. Do kadry sprinterów, po przerwie związanej z macierzyństwem, wróciła Kaja Ziomek-Nogal, czyli brązowa medalistka Pucharu Świata na 500 metrów z sezonu 2021/2022.