Reklama

Emila Sajfutdinowa ponownie zabraknie wśród elity

Jeden z najlepszych żużlowców znów rezygnuje z walki o tytuł indywidualnego mistrza świata. Podobno udziału w cyklu Grand Prix wcale nie jest tak opłacalny, jak może się wydawać.

Publikacja: 03.05.2015 10:57

Emila Sajfutdinowa ponownie zabraknie wśród elity

Foto: Fotorzepa/ Bosiacki Roman

Wczoraj w Gorican (Chorwacja) żużlowcy rywalizowali w kwalifikacjach SGP 2016. Bezkonkurencyjni byli bracia Pawliccy - Piotr zajął pierwsze miejsce wygrywając wszystkie wyścigi (15 punktów), tuż za nim zawody zakończył Przemysław (14 punktów).

Jednak w Chorwacji zabrakło sportowca, któremu jeszcze nie tak dawno wielu wróżyło wielką karierę i podbój światowych torów. Miał zdominować żużel tak, jak niegdyś Tony Rickardsson. Niestety, nie wygląda na to, by przepowiednie w najbliższym czasie się spełniły, ponieważ Emil Sajfutdinow kolejny raz zrezygnował ze starań o Grand Prix.

Rosjanin w swoim debiutanckim sezonie indywidualnych mistrzostw świata (2009) zdobył brązowy medal. Tytuł miał być kwestią czasu. Ale w zeszłym roku Sajfutdinow poinformował, że wycofuje się ze współzawodnictwa.

"Decyzja ta spowodowana jest ogromnymi problemami finansowymi, brakiem większego wsparcia rosyjskich sponsorów, brakiem kontraktu w lidze rosyjskiej i brakiem zainteresowania macierzystej federacji. Niestety, po poprzednim sezonie pozostało mi bardzo dużo długów. Mając w głowie nierozliczone sprawy finansowe w Polsce, nie jestem w stanie odpowiednio przygotować się do jazdy w Grand Prix i rywalizować na poziomie, jaki by mnie satysfakcjonował" - napisał zawodnik na swoim profilu na Facebooku przepraszając kibiców i tłumacząc, dlaczego postanowił tak a nie inaczej.

Wydawało się, że w tym sezonie Sajfutdinow zmienił decyzję. Na stronie speedway-press.ru, która od lat przekazuje wiadomości Motocyklowej Federacji Rosji (MFR), pojawiła się lista zawodników wyznaczonych do startów w eliminacjach przyszłorocznej GP. Widniało na niej nazwisko żużlowca Fogo Unii Leszno. Ale menadżer Tomasz Suskiewicz zdementował te doniesienia.

Reklama
Reklama

MFR próbowała wyjść z tej sytuacji z twarzą i poinformowała, że Emil Sajfutdinow nie wystartuje w Gorican, ponieważ jest kontuzjowany. Ale przy okazji, świadomie lub nie, w piśmie potwierdzono to, o czym wspominał przed rokiem Sajfutdinow - Federacja nie będzie nikogo finansować i podróż do Chorwacji zależała tylko od woli zawodników.

Warunki w Rosji nie są dla żużlowców zbyt sprzyjające, ale należy sobie zadać pytanie, czy Emil Sajfutdinow na pewno słusznie zrezygnował z cyklu GP? Za jakiś czas zyski mogłyby być nieporównywalnie większe niż straty. Chociaż z drugiej strony żużel nigdy nie będzie sportem o światowym zasięgu, więc nawet złoto mistrzostw świata nie gwarantowałoby zainteresowaniach możnych.

Na razie Rosjanin występuje w lepiej opłacanych mistrzostwach Europy, które w ubiegłym sezonie wygrał bez większych problemów. Jednak mistrz Europy nie brzmi tak dumnie i prestiżowo jak mistrz świata.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama