Zmiany, w porównaniu z zakończonym niedawno sezonem, są zasadniczo tylko dwie. Zgodnie z zapowiedziami z kalendarza znika runda Grand Prix na PGE Narodowym – od lat wizytówka cyklu, a ostatnio jedyne zawody, które odbywały się na tzw. sztucznym torze, układanym na stadionie służącym zwykle innym sportom.
Nie oznacza to, że w przyszłym roku żużla w Warszawie nie będzie. Pod koniec sierpnia odbędzie się tam finał Drużynowego Pucharu Świata – imprezy rozgrywanej co trzy lata. Gdy trzy lata wcześniej DPŚ gościł we Wrocławiu, w pięć dni odjechano tam dwa półfinały, baraż i finał. W stolicy będzie tylko finał. Z barażu w ogóle zrezygnowano, a półfinały zaplanowano w zaskakujących terminach – 1 maja w niemieckim Landshut i 7 sierpnia w Rydze. Oznacza to, że zwycięzca pierwszego z tych turniejów będzie czekał na finał prawie cztery miesiące. „Z urzędu” miejsce w finale zapewnione mają Polacy (gospodarze) i Australijczycy (obrońcy tytułu).
Grand Prix na żużlu 2026. Wraca Toruń, Warszawa odpoczywa
W miejsce Warszawy do kalendarza Grand Prix wrócił Toruń, który w sezonie 2025 wyjątkowo gościł zawody Speedway of Nations, rozgrywane w latach, gdy nie ma DPŚ. Tradycyjnie runda na Motoarenie zamknie sezon. Ta zmiana była już wcześniej sygnalizowana. Większą niespodzianką będzie debiut w harmonogramie Łodzi, która również ma swoją Moto Arenę, tylko że pisaną rozłącznie.
Czytaj więcej
Stadion PGE Narodowy po raz pierwszy w historii będzie gospodarzem finału Drużynowego Pucharu Świ...
To najmłodszy żużlowy stadion w Polsce. Jego budowa, zakończona w 2018 roku, kosztowała 50 mln zł. Powstał obok poprzedniego stadionu Orła i nigdy nie widział jeszcze PGE Ekstraligi. Orzeł, napędzany głównie pieniędzmi Witolda Skrzydlewskiego, znanego łódzkiego biznesmena działającego w branży pogrzebowej i kwiaciarnianej, nigdy do najwyższej polskiej ligi nie awansował. W 2024 roku zdenerwowany przedsiębiorca ogłosił nawet zamiar sprzedania klubu za symboliczną złotówkę, ale ostatecznie po namowach zmienił zdanie. Teraz mówi, że organizacja rundy Grand Prix była jego marzeniem od otwarcia nowego stadionu. I zapowiada, że chce, by najlepsi żużlowcy świata zostali w jego mieście na dłużej.