Reklama

Decydujące starcie o złoto. Motor Lublin – PRES Grupa Developerska Toruń w rewanżowym finale PGE Ekstraligi

W niedzielę 28 września w Lublinie poznamy żużlowego mistrza Polski sezonu 2025. Orlen Oil Motor Lublin podejmie PRES Grupę Deweloperską Toruń w rewanżowym meczu finału PGE Ekstraligi. Gospodarze staną przed zadaniem odrobienia 18-punktowej straty z pierwszego spotkania, w którym torunianie zwyciężyli na Motoarenie 54:36.

Publikacja: 27.09.2025 13:40

W pierwszym meczu na Motoarenie klub z Torunia wygrał wysoko - aż 54:36.

W pierwszym meczu na Motoarenie klub z Torunia wygrał wysoko - aż 54:36.

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Zespół z Torunia jest o krok od pierwszego od 2008 roku tytułu mistrzowskiego. Wynik z pierwszego meczu oznacza, że aby sięgnąć po złoto, PRES musi zdobyć w Lublinie co najmniej 37 punktów. 36 „oczek” oznaczałoby remis w dwumeczu i mistrzostwo dla Motoru, który był wyżej w tabeli po rundzie zasadniczej.

Atutem „Aniołów” jest szeroka grupa liderów – Patryk Dudek, Robert Lambert, Mikkel Michelsen i Emil Sajfutdinow. Słabszym elementem mogą być natomiast starty, które na lubelskim owalu mają duże znaczenie. 

Finał PGE Ekstraligi. Czy Motor Lublin wygra czwarty raz z rzędu?

Motor stoi przed wyzwaniem, któremu w historii fazy play off PGE Ekstraligi nie sprostał jeszcze nikt – odrobienia 18-punktowej straty w finale. Lublinianie są jednak niepokonani na własnym torze od 27 meczów i w tym czasie wielokrotnie wygrywali różnicą, jaka teraz jest im potrzebna. Np. w półfinale w poprzednim sezonie po porażce 39:51 w Toruniu, „Koziołki” zwyciężyły u siebie 59:31. 

Czytaj więcej

Bartosz Zmarzlik po raz szósty. O wygranej w Grand Prix 2025 zdecydował finał finałów

– Przegraliśmy w Toruniu wysoko, ale już kiedyś odrabialiśmy tak dużą stratę. Mamy 15 biegów w Lublinie na to, aby oddać serducho na torze i walczyć o nasze marzenia – mówił po pierwszym spotkaniu Dominik Kubera. – Ciągle jest jeszcze piętnaście biegów do odjechania. (…) Musimy się dopasować i spróbować odrobić stratę – podkreślał Jack Holder.

Reklama
Reklama

Lublinianie liczą na skuteczność Bartosza Zmarzlika, który w decydujących momentach często przejmuje ciężar rywalizacji, oraz na formę Holdra, notującego w Lublinie średnią ponad 2,6 pkt na bieg. Ważne może być także przebudzenie Fredrika Lindgrena i Mateusza Cierniaka, którzy w pierwszym meczu zawiedli. Niewiadomą pozostaje stan zdrowia Wiktora Przyjemskiego.

– Mamy za sobą treningi i planujemy kolejne, tak by możliwie najlepiej przygotować się do finałowego starcia – zapowiadał przed finałową niedzielę trener Motoru Maciej Kuciapa. – Wszyscy wspólnie wymieniamy się informacjami i staramy się nie myśleć o pierwszym spotkaniu, ponieważ przed nami zupełnie nowa konfrontacja – dodawał Bartosz Zmarzlik.

Finał PGE Ekstraligi Orlen Oil Motor Lublin – PRES Grupa Deweloperska Toruń. Gdzie oglądać?

Na trybunach w Lublinie zasiądzie komplet publiczności – bilety na finał rozeszły się błyskawicznie. Początek rewanżowego meczu finału PGE Ekstraligi zaplanowano na godzinę 19:30. Transmisja w Canal+ Sport.

W cieniu rywalizacji o złoto toczyć się będą dwa inne boje. Już w sobotę po brązowe medale sięgną żużlowcy Betardu Sparty Wrocław, bo odrobienie przez Bayersystem GKM Grudziądz straty 32 punktów wydaje się zupełnie niemożliwe. Z kolei w niedzielę, trzy godziny przed finałem, w Bydgoszczy rozpocznie się pierwszy pojedynek barażowy o miejsce w PGE Ekstralidze – Abramczyk Polonia podejmie Gezet Stal Gorzów Wlkp. 

Zespół z Torunia jest o krok od pierwszego od 2008 roku tytułu mistrzowskiego. Wynik z pierwszego meczu oznacza, że aby sięgnąć po złoto, PRES musi zdobyć w Lublinie co najmniej 37 punktów. 36 „oczek” oznaczałoby remis w dwumeczu i mistrzostwo dla Motoru, który był wyżej w tabeli po rundzie zasadniczej.

Atutem „Aniołów” jest szeroka grupa liderów – Patryk Dudek, Robert Lambert, Mikkel Michelsen i Emil Sajfutdinow. Słabszym elementem mogą być natomiast starty, które na lubelskim owalu mają duże znaczenie. 

Pozostało jeszcze 82% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
żużel
Bartosz Zmarzlik po raz szósty. O wygranej w Grand Prix 2025 zdecydował finał finałów
Moto
Kangur ściga F-16
żużel
Brady Kurtz wygrywa Grand Prix we Wrocławiu. Kosmiczny wyścig o mistrzostwo świata
żużel
PGE Ekstraliga. Kto pojedzie w finale z wielkim faworytem?
żużel
Będzie więcej Polaków w Grand Prix. Kubera i Woryna z awansem
Reklama
Reklama