Reklama

Bartosz Zmarzlik po raz szósty. O wygranej w Grand Prix 2025 zdecydował finał finałów

Bartosz Zmarzlik obronił przewagę nad Bradym Kurtzem i po raz szósty w karierze został indywidualnym mistrzem świata na żużlu. Wyrównał w ten sposób rekord Tony'ego Rickardssona i Ivana Maugera.

Publikacja: 13.09.2025 21:01

Bartosz Zmarzlik po raz szósty. O wygranej w Grand Prix 2025 zdecydował finał finałów

Foto: PAP/Lech Muszyński

Polak przez pierwszą część fazy zasadniczej przeszedł perfekcyjnie – tylko w jednym biegu tempa dotrzymywał mu Daniel Bewley, w pozostałych z każdym okrążeniem tylko powiększał przewagę nad rywalami. Australijczyk, który deptał mu po piętach w klasyfikacji generalnej, robił to również w Vojens. W pierwszym biegu przegrał wprawdzie w Bewleyem, ale w dwóch kolejnych odsłonach był już najlepszy.

Dwaj kandydaci do złota spotkali się w biegu 16. Australijczyk objechał Polaka na wyjeździe z pierwszego łuku i niezagrożony pognał do mety. Jego przewaga nad Zmarzlikiem była na mecie gigantyczna. Jednak wyścig później, po równaniu toru, Kurtz dla odmiany wystartował fatalnie. Na dystansie zdołał wyprzedzić tylko jednego rywala. Po chwili Zmarzlik przywiózł dwa punkty i już było wiadomo, że rywale do tytułu awansują bezpośrednio do finału. W tym momencie było wiadomo, że nie będzie biegu dodatkowego o złoto – fachowcy wyliczyli 14 możliwych scenariuszy, w których Kurtz dogania Zmarzlika, ale żaden z nich nie zakładał obecność ich obu w finale w Vojens. 

Grand Prix w Vojens. Brady Kurtz do końca ścigał Bartosza Zmarzlika

Z półfinałów do Zmarzlika i Kurtza dołączyli Michael Jepsen Jensen – który startował z „dziką kartą” i zaczął zawody od dwóch zer – oraz Bewley, dla którego awans ten oznaczał zapewnienie sobie pierwszego w karierze brązowego medalu mistrzostw świata. Po 229 biegach odjechanych w Speedway Grand Prix 2025, o losach tytułu miał zdecydować ten 230. 

Zmarzlik wybrał przed finałem pole B, Kurtz – to najbliżej krawężnika. Polak musiał w najgorszym przypadku przyjechać bezpośrednio za Australijczykiem, by obronić tytuł. I tak się stało, choć pretendent robił wszystko, by jak najbardziej zaszkodzić Zmarzlikowi na pierwszym łuku. To nie pomogło. Kurtz wprawdzie wygrał - piątą rundę z rzędu – ale tytuł mistrza świata obronił - jednym punktem! – Bartosz Zmarzlik. 

Grand Prix Danii 2025 w Vojens
Wyniki

1. Brady Kurtz (Australia) - 15 (2,3,3,3,1,3) – 20 pkt. GP
2. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 15 (3,3,3,2,2,2) – 18
3. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 9+3 (0,0,2,3,3,1) – 16
4. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 9+3 (3,2,2,2,0,0) – 14
5. Andžejs Ļebedevs (Łotwa) - 12+2 (3,3,2,1,3) – 12
6. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 10+2 (2,3,0,3,2) – 11
7. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 8+1 (1,2,3,2,0) – 10
8. Jason Doyle (Australia) - 7+1 (1,2,1,1,2) – 9
9. Mikkel Michelsen (Dania) - 8+0 (0,2,0,3,3) – 8
10. Martin Vaculik (Słowacja) - 7+0 (3,1,3,0,d) – 7
11. Jack Holder (Australia) - 6 (1,1,2,0,2) – 6
12. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 5 (0,t,0,2,3) – 5
13. Max Fricke (Australia) - 5 (1,1,1,1,1) – 4 
14. Anders Thomsen (Dania) - 4 (2,0,1,0,1) – 3
15. Dominik Kubera (Polska) - 3 (2,1,0,0,0) – 2
16. Jan Kvěch (Czechy) - 3 (0,0,1,1,1) – 1
17. Jonas Knudsen (Dania) - 0 (0)

Reklama
Reklama

Awans do przyszłorocznego Grand Prix automatycznie uzyskało siedmiu najlepszych zawodników w klasyfikacji. Dodatkowo do cyklu awansowało już czterech zawodników z Grand Prix Challenge, w tym dwaj Polacy – Dominik Kubera i Kacper Woryna. 

Speedway Grand Prix 2025
Klasyfikacja końcowa

1. Zmarzlik – 183 pkt.
2. Kurtz – 182
3. Bewley – 142
4. Lindgren – 134
5. Holder – 118
6. Ļebedevs – 98
7. Lambert – 82 
8. Fricke – 79
9. Michelsen – 70
10. Doyle – 66
11. Thomsen – 66
12. Kubera – 61
13. Kvěch – 58
14. Vaculik – 51
15. Huckenbeck – 42
16. Jensen – 16
17. Leon Madsen (Dania) – 16 
18. Patryk Dudek (Polska) – 16 
19. Maciej Janowski (Polska) – 8 
20. Charles Wright (Wielka Brytania) – 7 
21. Jevgeņijs Kostigovs (Łotwa) – 5 
22. Kim Nilsson (Szwecja) – 4 
23. Oskar Paluch (Polska) – 2 
24. Erik Riss (Niemcy) - 2 
25. Bartłomiej Kowalski (Polska) – 1
26. Daniel Klima (Czechy) – 1 

Polak przez pierwszą część fazy zasadniczej przeszedł perfekcyjnie – tylko w jednym biegu tempa dotrzymywał mu Daniel Bewley, w pozostałych z każdym okrążeniem tylko powiększał przewagę nad rywalami. Australijczyk, który deptał mu po piętach w klasyfikacji generalnej, robił to również w Vojens. W pierwszym biegu przegrał wprawdzie w Bewleyem, ale w dwóch kolejnych odsłonach był już najlepszy.

Dwaj kandydaci do złota spotkali się w biegu 16. Australijczyk objechał Polaka na wyjeździe z pierwszego łuku i niezagrożony pognał do mety. Jego przewaga nad Zmarzlikiem była na mecie gigantyczna. Jednak wyścig później, po równaniu toru, Kurtz dla odmiany wystartował fatalnie. Na dystansie zdołał wyprzedzić tylko jednego rywala. Po chwili Zmarzlik przywiózł dwa punkty i już było wiadomo, że rywale do tytułu awansują bezpośrednio do finału. W tym momencie było wiadomo, że nie będzie biegu dodatkowego o złoto – fachowcy wyliczyli 14 możliwych scenariuszy, w których Kurtz dogania Zmarzlika, ale żaden z nich nie zakładał obecność ich obu w finale w Vojens. 

/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Moto
Kangur ściga F-16
żużel
Brady Kurtz wygrywa Grand Prix we Wrocławiu. Kosmiczny wyścig o mistrzostwo świata
żużel
PGE Ekstraliga. Kto pojedzie w finale z wielkim faworytem?
żużel
Będzie więcej Polaków w Grand Prix. Kubera i Woryna z awansem
żużel
Grand Prix Łotwy. Rewelacyjny Australijczyk już prawie dogonił Bartosza Zmarzlika
Reklama
Reklama