Sezon rozpoczął się w czwartek od dobrego meczu pucharowego Śląska z Legią (1:1). Tyle że we Wrocławiu mierzyły się drużyny zajmujące w tabeli ekstraklasy miejsca pierwsze i drugie, a o żadnych kalkulacjach nie mogło być mowy. W lidze tak dobrze nie będzie.
    O rozpoczynającym wiosenną kolejkę spotkaniu Zawiszy z Górnikiem Łęczna lepiej zapomnieć. Żaden piłkarz nie był w stanie wcelować w bramkę. Zawisza to zdobywca Pucharu Polski, ale trenera, który się do tego przyczynił, Ryszarda Tarasiewicza już w Bydgoszczy nie ma. Wpadł z deszczu pod rynnę. Walczy teraz z oporem materii w Kielcach, gdzie ostatecznie miasto nie odłączyło Korony od kroplówki.