Reklama

Katastrofa Legii. Rozstanie z Edwardem Iordanescu

Dla Legii Warszawa mecz z Pogonią Szczecin był czymś więcej niż grą o posadę Edwarda Iordanescu. Był grą o wszystko. Legia poniosła porażkę, nie obroni Pucharu Polski i po nocnym spotkaniu zarządu klubu pożegnała rumuńskiego trenera.

Publikacja: 31.10.2025 12:09

Trener Legii Warszawa Edward Iordanescu

Trener Legii Warszawa Edward Iordanescu

Foto: PAP/Leszek Szymański

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego mecz Legii Warszawa z Pogonią Szczecin miał wyjątkowe znaczenie dla klubu?
  • Jakie czynniki przyczyniły się do decyzji o zwolnieniu Edwarda Iordanescu?
  • Kto tymczasowo poprowadzi Legię i jakie wyzwania przed nim stoją?
  • Dlaczego udział Legii w europejskich pucharach jest kluczowy dla finansów klubu?

Przy Łazienkowskiej kolejny raz trzęsie się ziemia. Drużyna, na którą wydano tego lata spore pieniądze, zawodzi na całej linii. W ekstraklasie Legii idzie słabo, o mistrzostwie Polski można powoli zapominać, a nawet o niższe miejsce na podium może być trudno.

Nadzieję dawał Puchar Polski, gdzie Legia tradycyjnie gra bardzo dobrze, a zwycięstwo gwarantuje przepustkę do eliminacji Ligi Europy. Już wiadomo, że ten scenariusz się nie spełni. Legia przegrała na własnym boisku po dogrywce z Pogonią Szczecin 1:2 i odpadła już w 1/16 finału.

Edward Iordanescu zwolniony. Kto poprowadzi Legię w meczu z Widzewem?

Na konferencji prasowej Iordanescu mówił, że chce się spotkać z zarządem i, jak donosi „Przegląd Sportowy”, w nocy do takiej rozmowy rzeczywiście doszło. Rumuński trener został zwolniony, a drużynę w niedzielę w meczu z Widzewem poprowadzi Inaki Astiz.

Porażka w Pucharze Polski to coś więcej niż kompromitacja. Dla Legii to prawdziwa katastrofa i kolejny kamień do lawiny, która przywaliła Iordanescu. Rumuńskiego trenera, którego latem witano z wielkimi nadziejami, nie broniło nic: ani wyniki, ani styl gry, ani nawet osobowość. Iordanescu od samego początku pobytu w Polsce narzekał na brak transferów, na napięty terminarz (słynna wypowiedź o tym, że mało śpi). Do rumuńskich mediów ciągle wyciekały informacje, że jest z czegoś niezadowolony.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Edward Iordanescu. Wprowadził Rumunię na Euro 2024, teraz ma odzyskać mistrzostwo dla Legii

Chociaż zaczęło się nawet nieźle, bo od zdobycia Superpucharu Polski i przebrnięcia z trudem przez kwalifikacje do pucharów, to atmosfera wokół Rumuna gęstniała. Nie podobało mu się, że odeszło kilku czołowych zawodników, a przyszli inni, których trzeba było od nowa wprowadzać do drużyny. Podobno trzeba go było namawiać nawet na transfer Kacpra Urbańskiego, który ma olbrzymi talent, jest świetny technicznie i w czwartek wieczorem pokazywał, że wraca do dobrej formy.

Tymczasem Iordanescu w 60. minucie, kiedy trzeba było odrabiać straty, ściągnął go z boiska, a zatrzymał na nim Kacpra Chodynę, który nie wygrywał pojedynków na skrzydle i fatalnie dośrodkowywał, a w 78. minucie zmarnował sytuację, która mogła dać Legii zwycięstwo – zamiast strzelać z bliska, zdecydował się podawać wzdłuż bramki i tradycyjnie trafił w nogi obrońcy.

Dlaczego Legia musi grać w europejskich pucharach?

To była kolejna z serii dziwnych decyzji rumuńskiego szkoleniowca. Najsłynniejsza była ta, gdy w meczu Ligi Konferencji z Samsunsporem wystawił dziesięciu rezerwowych, żeby oszczędzić liderów na ligowy mecz z Górnikiem Zabrze. Legia przegrała oba spotkania, Iordanescu zaczął być wyśmiewany i pojawiły się informacje, że „stracił szatnię”. Potem przyszły kolejne porażki, a z wypowiedzi trenera coraz bardziej wynikało, że mu w Warszawie źle.

Był gotów odejść już po przegranej z Zagłębiem Lubin, ale tym razem władze Legii uparły się, że chcą przetrzymać kryzys, chyba tylko po to, żeby pokazać, że nie działają pod wpływem chwili. Wyszło, jak zwykle, na odwrót. Kosta Runjaić został zwolniony dwa sezony temu, bo Legii palił się grunt pod nogami, a koniecznie trzeba było awansować do europejskich pucharów. Teraz Niemiec pracuje w Udinese, a Legia musi szukać nowego trenera i to znów na szybko, i pod presją. Jeśli drużyna nie zacznie natychmiast wygrywać, to o europejskich rozgrywkach można zapomnieć.

Czytaj więcej

Goncalo Feio wraca do Polski. Niespodziewany zwrot akcji
Reklama
Reklama

Tymczasem klub z Warszawy musi grać w pucharach, bo bez pieniędzy, które tam można zarobić, trudno będzie zbilansować budżet: zabraknie premii za zdobyte punkty, za prawa do transmisji, przychodów z dnia meczowego. Kilka miesięcy temu w finale na PGE Narodowym stawka była taka sama i wtedy piłkarze, prowadzeni przez Goncalo Feio, znakomicie sobie poradzili, wygrywając 4:3.

Po sezonie rozstano się z Portugalczykiem dość niespodziewanie dla wszystkich, a potem przy Łazienkowskiej zaczęły się gorączkowe poszukiwania szkoleniowca. Feio wraca do ekstraklasy i poprowadzi Radomiaka. Widać, że karuzela trenerska rozkręca się na dobre. Legię z PP wyrzucił Thomas Thomasberg, który prowadzi Pogoń od początku października, a w niedzielę warszawian może pogrążyć Igor Jovićević który ma za sobą ledwie dwa tygodnie pracy w Łodzi.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego mecz Legii Warszawa z Pogonią Szczecin miał wyjątkowe znaczenie dla klubu?
  • Jakie czynniki przyczyniły się do decyzji o zwolnieniu Edwarda Iordanescu?
  • Kto tymczasowo poprowadzi Legię i jakie wyzwania przed nim stoją?
  • Dlaczego udział Legii w europejskich pucharach jest kluczowy dla finansów klubu?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

Przy Łazienkowskiej kolejny raz trzęsie się ziemia. Drużyna, na którą wydano tego lata spore pieniądze, zawodzi na całej linii. W ekstraklasie Legii idzie słabo, o mistrzostwie Polski można powoli zapominać, a nawet o niższe miejsce na podium może być trudno.

Nadzieję dawał Puchar Polski, gdzie Legia tradycyjnie gra bardzo dobrze, a zwycięstwo gwarantuje przepustkę do eliminacji Ligi Europy. Już wiadomo, że ten scenariusz się nie spełni. Legia przegrała na własnym boisku po dogrywce z Pogonią Szczecin 1:2 i odpadła już w 1/16 finału.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
futsal
Frekwencyjny rekord na meczu Ligi Mistrzów w Gliwicach
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Piłka nożna
Goncalo Feio wraca do Polski. Niespodziewany zwrot akcji
Piłka nożna
Dani Alves. Wyszedł z więzienia, zawarł pakt z Bogiem
Piłka nożna
Grzegorz Krychowiak ogłosił, że kończy karierę. Teraz film, podcast i kurs trenera
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Piłka nożna
Grzegorz Krychowiak w lidze okręgowej. Bez piłki by sobie poradził
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama