Dawid Szulczek został zwolniony z Ruchu Chorzów po zaledwie trzech kolejkach nowego sezonu Betclic 1. Ligi, w których raz zremisował (1:1 z Puszczą Niepołomice), raz wygrał (2:1 z Górnikiem Łęczna) i raz przegrał (1:3 ze Śląskiem Wrocław). Ta ostatnia porażka, z innym (teoretycznie) kandydatem do awansu do Ekstraklasy, przesądziła o dymisji. Na jego niekorzyść mogła też zadziałać wypowiedź o tym, że „Śląsk to top 4–5 tej ligi. Ciężko nam było im dorównać”. Wobec ambicji Ruchu, który już w poprzednim sezonie miał bić się o powrót do Ekstraklasy (a skończyło się na 10. miejscu), władze podjęły decyzję o zmianie trenera.
Waldemar Fornalik w Ruchu Chorzów jako „powrót króla”
Nowym trenerem Ruchu Chorzów został Waldemar Fornalik, wieloletni piłkarz tego klubu (1983–1994), a potem dwa razy pierwszy trener (2009–2012, 2014–2017). Z dużo biedniejszym od ligowej czołówki zespołem potrafił dojść do finału Pucharu Polski i być wicemistrzem Polski. Został też uznany najlepszym trenerem sezonu Ekstraklasy 2011/2012. Po Euro 2012 został selekcjonerem reprezentacji Polski zamiast Franciszka Smudy. Eliminacje mistrzostw świata 2014 pod jego wodzą były jednak nieudane: Polska w tabeli wyprzedziła tylko San Marino i Mołdawię, a była słabsza od Czarnogóry (dwa remisy), Ukrainy (dwie porażki) i Anglii (remis i porażka).
Po drugiej kadencji w Ruchu Chorzów, Waldemar Fornalik został trenerem Piasta Gliwice. I to w nim odniósł największy sukces w swojej karierze – w sezonie 2018/2019 wygrał sensacyjnie mistrzostwo Polski, pierwsze i do tej pory jedyne w historii klubu. Jednocześnie było to pierwsze mistrzostwo Polski zdobyte przez klub ze Śląska od 1989 roku, gdy wygrał je (również sensacyjnie, bo jako beniaminek) Ruch Chorzów, z Waldemarem Fornalikiem w składzie.
Czytaj więcej
Trenerem Piasta nie jest już Waldemar Fornalik. Pracował w Gliwicach od września 2017 roku, a jeg...
Ostatnia praca trenera, w Zagłębiu Lubin (2022–2024) nie była już tak udana. Waldemar Fornalik w Ruchu Chorzów jest traktowany jak legenda (od kibiców dostał przydomek „Waldek King”) i właśnie „po królewsku” został przywitany przez klub przy okazji ponownego zatrudnienia.