Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Karuzela zaczyna się kręcić

Nazwisk na giełdzie potencjalnych selekcjonerów reprezentacji Polski jest coraz więcej i tak naprawdę nie wiadomo, w którą stronę patrzy prezes PZPN.

Publikacja: 14.06.2025 21:44

Cezary Kulesza

Cezary Kulesza

Foto: PAP/Leszek Szymański

Cezary Kulesza przyzwyczaił do tego, że można się po nim spodziewać wszystkiego i nie warto się przywiązywać do żadnego nazwiska, które pojawia się w przestrzeni publicznej. Wybierał selekcjonera już trzykrotnie i za każdym razem wskazywał innego kandydata, niż się wszyscy spodziewali.

Kiedy kadrę porzucił Paulo Sousa, już miał wracać Adam Nawałka, a selekcjonerem został Czesław Michniewicz. Potem głośno było o rozmowach ze Stevenem Gerrardem i Herve Renardem, a trenerem został Fernando Santos. Dwa lata temu wszyscy spodziewali się Marka Papszuna, a Kulesza postawił na Michała Probierza. Teraz też może być podobnie.

Dlaczego selekcjonerem powinien być Polak?

Prezes PZPN mówi, że selekcjonerem powinien zostać Polak i wymienił cztery nazwiska: Nawałki, Jerzego Brzęczka, Jacka Magiery i Jana Urbana. Trudno się dziwić, że myśli o polskim trenerze, bo czasu jest bardzo mało i warto postawić na kogoś, kto dobrze zna polskich piłkarzy. Decydujące dla układu tabeli mecze z Holandią (na wyjeździe) i Finlandią są już na początku września, a szkoleniowiec zagraniczny musiałby się najpierw przyjrzeć sytuacji. Na dobrą sprawę nie ma kiedy tego zrobić, bo we wszystkich ligach trwa przerwa wakacyjna.

Czytaj więcej

Michał Probierz odchodzi. Pożar ugaszony, czas na nowy rozdział

Magiera i Urban rynek polskich piłkarzy, występujących w PKO BP Ekstraklasie mają rozpoznany na bieżąco, bo sami do niedawna prowadzili ligowe zespoły. Wiedzą, kto jest w dobrej formie, kto się rozwija i kto pasuje do ich koncepcji i jeśli chcieliby dać szansę nowemu piłkarzowi (choć Probierz zrobił naprawdę głęboki przegląd kadr, za jego kadencji zadebiutowało aż 15 piłkarzy), to nie muszą go od nowa obserwować.

Urban i Magiera mają więcej zalet, przydatnych w obecnej sytuacji: obaj są raczej bezkonfliktowi i powszechnie lubiani, a to po ostatnich turbulencjach cechy na wagę złota. Potrafią też pracować z młodzieżą (Urban trenował juniorów Osasuny, Magiera był selekcjonerem kadr do lat 19 i 20), co może się przydać przy wprowadzaniu nowych zawodników. Urban grał i pracował przez wiele lat w Hiszpanii, więc wie, jak wygląda zachodni futbol. Magiera prowadził Legię w Lidze Mistrzów, a to też bezcenne doświadczenie.

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Zgłaszają się obcokrajowcy

Kulesza nie wymienił publicznie nazwiska Papszuna, ale wiadomo, że taka cisza ze strony prezesa PZPN nic nie znaczy. Trener Rakowa Częstochowa w ostatnich latach osiągał znakomite wyniki, zdobywał mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski, i ma w kontrakcie klauzulę, która pozwala mu odejść do pracy w reprezentacji Polski.

Kulesza nie mówił też nic na temat Macieja Skorży, ale wątpliwe, by trener Urawa Red Diamonds, który walczy teraz o triumf w Klubowych Mistrzostwach Świata, chciałby przejmować kadrę w takim momencie. Najwięcej wątpliwości przy Nawałce budzi jego długa przerwa od pracy. Po odejściu z Lecha Poznań były selekcjoner nie prowadził żadnej drużyny. W przypadku Brzęczka trudno sobie wyobrazić jego dobrą współpracę z Lewandowskim, skoro słynne osiem sekund milczenia na pytanie o taktykę było jedną z przyczyn pożegnania z trenerem.

Czytaj więcej

Stefan Szczepłek: Dymisja na życzenie

Oczywiście, można sięgnąć po trenera z zagranicy, postawić na znane nazwisko i tym zadowolić kibiców, ale po przygodzie z Santosem chętnych na takie eksperymenty jest mniej. Na razie nie słychać, żeby do PZPN zgłaszały się wielkie gwiazdy. Kiedyś mówiło się o Slavenie Biliciu, a teraz chęć pracy z polską kadrą wyraził Carlos Queiroz, który 20 lat temu prowadził Real Madryt, ale ostatnio trenował Katar i najlepsze lata ma już za sobą. Do PZPN zgłosił się też Nenad Bjelica, który ma tę zaletę, że pracował kilka lat temu w Lechu Poznań i mówi po polsku. Nie jest jednak trenerem z „lepszego świata”, a takich do tej pory szukał za granicą PZPN.

Może zgłosi się ktoś jeszcze, ale na razie panuje cisza. Z wyborem nie ma jednak co zwlekać.

Cezary Kulesza przyzwyczaił do tego, że można się po nim spodziewać wszystkiego i nie warto się przywiązywać do żadnego nazwiska, które pojawia się w przestrzeni publicznej. Wybierał selekcjonera już trzykrotnie i za każdym razem wskazywał innego kandydata, niż się wszyscy spodziewali.

Kiedy kadrę porzucił Paulo Sousa, już miał wracać Adam Nawałka, a selekcjonerem został Czesław Michniewicz. Potem głośno było o rozmowach ze Stevenem Gerrardem i Herve Renardem, a trenerem został Fernando Santos. Dwa lata temu wszyscy spodziewali się Marka Papszuna, a Kulesza postawił na Michała Probierza. Teraz też może być podobnie.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Edward Iordanescu. Wprowadził Rumunię na Euro 2024, teraz ma odzyskać mistrzostwo dla Legii
Piłka nożna
Michał Probierz odchodzi. Pożar ugaszony, czas na nowy rozdział
Piłka nożna
„Było - minęło”. Cezary Kulesza komentuje dymisję Michała Probierza
Piłka nożna
Michał Probierz rezygnuje. Kto mógłby go zastąpić? Trzy nazwiska na pierwszym planie, jeden faworyt
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Piłka nożna
Koniec Michała Probierza w reprezentacji. Selekcjoner zrezygnował