Reklama

Barcelona tęskni za domem. Kiedy Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski zagrają na Camp Nou?

Barcelona chce w nowym sezonie dokończyć to, co nie udało się kilka miesięcy temu: wygrać Ligę Mistrzów. Robert Lewandowski do pomocy dostał Marcusa Rashforda.

Publikacja: 22.07.2025 19:04

Barcelonę zasili Marcus Rashford - wypożyczony z Manchesteru United, ostatnie pół roku spędził w Ast

Barcelonę zasili Marcus Rashford - wypożyczony z Manchesteru United, ostatnie pół roku spędził w Aston Villi Birmingham

Foto: PAP/EPA, TIM KEETON

Katalończycy mają za sobą niemal perfekcyjny sezon. Niemal, bo choć odzyskali tytuł mistrza Hiszpanii i Puchar Króla, to nie zdołali wygrać Ligi Mistrzów. W półfinale ponieśli porażkę z Interem Mediolan.

Składu Barcelonie może pozazdrościć niejeden rywal. Zwłaszcza ofensywnego tercetu, w którym obok Roberta Lewandowskiego grają Raphinha i Lamine Yamal. A przecież jest jeszcze superrezerwowy Ferran Torres.

Transfery. Kogo latem sprowadziła Barcelona?

Kataloński atak będzie budził jeszcze większy podziw i strach u przeciwników, bo przyszedł Marcus Rashford. Anglik został wypożyczony z Manchesteru United, ostatnie pół roku spędził w Aston Villi Birmingham. Może grać na różnych pozycjach, więc zwiększy trenerowi pole manewru.

Jak wylicza „Mundo Deportivo”, cała piątka w ubiegłym sezonie strzeliła łącznie 124 gole i zanotowała 69 asyst. „To będzie atak z dużą siłą rażenia” – pisze kataloński dziennik.

Czytaj więcej

Marcus Rashford. Pamięta płacz matki
Reklama
Reklama

Rashford zgodził się na 15-proc. obniżkę wynagrodzenia, a Barcelona zobowiązała się pokryć jego pensję w całości. Klauzula wykupu po jednym sezonie wynosi 30 mln euro.

Anglik to druga nowa twarz w drużynie. Pierwszą jest bramkarz Joan Garcia. 24-letni mistrz olimpijski, sprowadzony z Espanyolu za 25 mln euro, szykowany jest do wyjściowej jedenastki.

Marc-Andre ter Stegen znów ma problemy zdrowotne i może czekać go kolejna operacja albo poszukiwanie nowego klubu. Niemiec nie poleci na przedsezonowe tournée po Azji.

Czy Wojciech Szczęsny będzie rezerwowym?

W Japonii i Korei Południowej nie zabraknie natomiast Wojciecha Szczęsnego, który przedłużył umowę do czerwca 2027 roku. Barcelonie się nie odmawia. Polak przerwał rok temu emeryturę, miał wrócić tylko na chwilę, zostać zmiennikiem Inakiego Peni, ale w styczniu wskoczył do bramki na stałe i pomógł zespołowi w walce o trofea.

Kto wie, czy teraz scenariusz nie będzie podobny. Szczęsny opowiadał co prawda w wywiadach, że jest w stanie zaakceptować rolę rezerwowego, ale jego postawa może sprawić, że Hansi Flick będzie miał spory ból głowy, na kogo postawić.

Czytaj więcej

Krezusi ruszyli na zakupy. Liverpool królem polowania
Reklama
Reklama

Jaką rolę pełnić będzie Lewandowski, który w sierpniu skończy 37 lat? Sezon zaczyna oczywiście jako gracz podstawowego składu. Nie może być inaczej, skoro był najlepszym strzelcem drużyny. Sprowadzenie Rashforda sprawia jednak, że może mieć więcej okazji do odpoczynku. Najbliższe miesiące pokażą, czy Anglik będzie bardziej pomocą czy konkurencją dla polskiego napastnika.

Barcelona do Azji wybiera się w czwartek. W niedzielę czeka ją pierwszy sparing – z Vissel Kobe. Po powrocie do Hiszpanii zagra tradycyjnie o Puchar Gampera, a jej rywalem będzie włoskie Como prowadzone przez byłego piłkarza Barcy Cesca Fabregasa.

Dlaczego powrót Barcelony na Camp Nou się opóźnia?

Katalończycy mieli nadzieję, że ten mecz, zaplanowany na 10 sierpnia, będą mogli rozegrać już na remontowanym Camp Nou. Do użytku miała zostać oddana na razie część trybun, ale nawet w takiej formie stadion nie jest gotowy i przypomina plac budowy. Opóźnienia są ogromne, skoro pierwotnie powrót był planowany już na jesień ubiegłego roku.

– Ośmieszamy się ciągłymi niespełnionymi obietnicami. Mamy do czynienia z kolejnym przypadkiem improwizacji i nieudolności zarządu – denerwuje się Victor Font, który ubiegał się o fotel prezesa klubu.

Spotkanie o Puchar Gampera odbędzie się ostatecznie na kameralnym obiekcie Johana Cruyffa, gdzie na co dzień występują rezerwy, zespoły młodzieżowe oraz drużyna kobiet.

Barcelona, próbując zyskać na czasie, poprosiła władze ligi o wyznaczenie trzech pierwszych meczów na wyjeździe (inauguracja 16 sierpnia na Majorce). Przed własną publicznością zadebiutuje dopiero 14 września. Liczy, że do tego czasu prace zostaną ukończone i Valencię podejmie już na Camp Nou.

Reklama
Reklama

Katalończycy grają poza domem już dwa lata. Trudno się dziwić, że zniecierpliwienie wśród piłkarzy i kibiców rośnie.

Katalończycy mają za sobą niemal perfekcyjny sezon. Niemal, bo choć odzyskali tytuł mistrza Hiszpanii i Puchar Króla, to nie zdołali wygrać Ligi Mistrzów. W półfinale ponieśli porażkę z Interem Mediolan.

Składu Barcelonie może pozazdrościć niejeden rywal. Zwłaszcza ofensywnego tercetu, w którym obok Roberta Lewandowskiego grają Raphinha i Lamine Yamal. A przecież jest jeszcze superrezerwowy Ferran Torres.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Piłka nożna
Siedem goli Lecha z mistrzem Islandii. Pierwszy krok w stronę Ligi Mistrzów
Piłka nożna
Losowanie europejskich pucharów. Serbska przeszkoda na drodze Lecha
Piłka nożna
Ruszyła PKO BP Ekstraklasa. Piłkarze Lecha i Jagiellonii wpadli w poślizg
Piłka nożna
Miał trafić do Poznania, zagra w Warszawie. Legia bierze obrońcę reprezentacji Polski
Piłka nożna
Eliminacje Ligi Europy. Męki Legii w Kazachstanie, ale jest awans do drugiej rundy
Reklama
Reklama