Jak dotąd smutne było to lato dla polskiego futbolu i klubów, które bezskutecznie próbowały się pokazać w Europie i wedrzeć na salony. Jagiellonia Białystok odpadła już w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy, Lech Poznań i Arka Gdynia w kolejnej, a Legia przegrała z Kazachami z Astany walkę o Ligę Mistrzów. Oczywiście Champions League na nasze szczęście działa tak, jak kiedyś w piosence śpiewał Kazik Staszewski „Liga Mistrzów, kto odpadnie, ten zostaje". Dlatego Legia nie znalazła się jeszcze poza Europą, ale została przesunięta do eliminacji znacznie mniej prestiżowego i przede wszystkim znacznie mniej dochodowego pucharu – Ligi Europy. Dziś w Warszawie zmierzy się z Sheriffem Tyraspol w rywalizacji, w której nie będzie już kół ratunkowych dla przegranych.